Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Gorliwi urzędnicy chcieli odebrać dzieci rodzicom?

Paweł Chwał
archiwum Polska Press Grupa
Instytut Ordo Iuris twierdzi, że udaremnił urzędnikom próbę rozbicia rodziny. Tarnowski MOPS zapewnia, że nie miał takiego zamiaru, ale sprawa trafiła do sądu.

Nadgorliwość urzędnicza pracowników tarnowskiego MOPS mogła doprowadzić do rozbicia wielodzietnej rodziny - wątpliwości co do tego nie mają prawnicy Instytutu Ordo Iuris, którzy objęli opieką prawną tarnowskie małżeństwo.

Problemy Moniki i Czesława zaczęły się z chwilą, kiedy chcieli skorzystać ze wsparcia na zakup podręczników szkolnych. Pieniędzy im odmówiono, bo przekraczali kryterium dochodowe. Za to w ich domu pojawiła się kontrola, a potem do sądu wpłynął wniosek z MOPS o tzw. wgląd w ich sytuację rodzinną.

Taka procedura może prowadzić nawet do wszczęcia postępowania o ograniczenie praw rodzicielskich. - Wnioskujący powoływali się przede wszystkim na nieobecności dzieci w szkole, sięgające nawet 60 procent. W przypadku najstarszego syna skutkować miały one także kłopotami w nauce.

Chłopiec na koniec ubiegłego roku miał otrzymać dwie oceny niedostateczne - informuje Irena Choma-Piotrowska, rzeczniczka prasowy ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Tarnowie. We wniosku pojawiły się również stwierdzenia, że rodzice nie radzą sobie wychowawczo, niechętnie współpracują z pracownikiem socjalnym i nie chcieli korzystać z pomocy asystenta rodziny.

- Z opisu dostarczonego przez urzędników wynikało, że konieczna jest nagła interwencja sądu, aby przerwać patologiczną sytuację, która rzekomo panuje w tej rodzinie - zauważa adwokat Jerzy Kwaśniewski z Instytutu na rzecz Kultury Prawnej Ordo Iuris.

Do Tarnowa przyjechał prawnik fundacji, który spotkał się z rodzicami, rozmawiał z nauczycielami i uzyskał od nich pisemne oświadczenia. Wynikało z nich, że oskarżenia pod adresem małżonków mijają się z prawdą. - Ocena tej rodziny była przez urzędników całkowicie chybiona. Zamiast zająć się nią, najłatwiej było zrzucić odpowiedzialność na sąd - mówi Jerzy Kwaśniewski, reprezentujący tarnowian przed Temidą.

Sąd wniosek MOPS odrzucił po rozpatrzeniu oświadczeń, przesłuchaniu rodziców i świadków. Podzielił tym samym argumentację Ordo Iuris. Nie bez znaczenia dla takiego rozstrzygnięcia były przedstawione przez rodziców zaświadczenia lekarskie o tym, że częsta absencja dzieci w szkole wynikała z problemów zdrowotnych. - Nie było zastrzeżeń co do kompetencji wychowawczych rodziców ani przesłanek do pozbawiania ich władzy rodzicielskiej - mówi sędzia Choma-Piotrowska.

- Będziemy wnioskować do MOPS , aby skontrolowano, czy nie doszło w tej sprawie do urzędniczej nadgorliwości, która mogła skutkować rozbiciem wielodzietnej rodziny - mówi Kwaśniewski.

W ośrodku odpowiadają, że kontrola została już przeprowadzona i nie ma podstaw do tego, aby wyciągać wobec kogokolwiek konsekwencje służbowe. - Pracownik socjalny, który bezpośrednio zajmował się tą sprawą, postępował według obowiązujących standardów i przepisów prawa. O żadnych uchybieniach nie ma mowy - zapewnia Ewa Siedlik, wicedyrektorka MOPS. Komentując stanowisko Ordo Iuris przekonuje, że celem wniosku nie było rozbicie rodziny, ale ... pomoc. Na przykład w postaci wyznaczenia dla niej kuratora.

Dyr. Ewa Siedlik tłumaczy się, że podstawą do skierowania sprawy do sądu były opinie „zespołu interdyscyplinarnego”, w którym znaleźli się m.in. przedstawiciele szkół, do których uczęszczają dzieci Moniki i Czesława.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto