Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów. Dzikie zwierzęta sieją grozę na drogach. Wypadki się mnożą, a o odszkodowanie trudno [ZDJĘCIA]

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Zderzenie busa z jeleniem na DK 94 w Jadownikach k. Brzeska
Zderzenie busa z jeleniem na DK 94 w Jadownikach k. Brzeska KP PSP w Brzesku
Wypadki z dzikimi zwierzętami pod Tarnowem to już niemal codzienność. Skąd nagle ten wysyp? Po pierwsze w lasach regionu trwa okres godowy jeleni, po drugie zwierzyna poszukuje pożywienia przed zimą. A to ma negatywne przełożenie na bezpieczeństwo korzystających z dróg.

FLESZ - Tajemnica marchewki

od 16 lat

Dzikie zwierzęta na drogach pod Tarnowem

O tym, że dzikie zwierzęta mogą niespodziewanie wbiec na drogę, przekonało się w ostatnich dniach wielu kierowców pod Tarnowem. Najpoważniejsze zdarzenie miało miejsce 15 września przed godz. 21 w Jadownikach koło Brzeska.

Wprost pod koła nadjeżdżającego busa wskoczył jeleń. Kierowca nie był w stanie wyhamować. Doszło do zderzenia. Zwierzę nie przeżyło wypadku, samochód został poważnie uszkodzony.

Potrącone dzikie zwierzę leżące na jezdni przyczyniło się do wypadku, który miał miejsce w piątek (17 września) w Pogórskiej Woli na DK 94, w wyniku którego zderzyły się ze sobą dwa samochody.

A w poniedziałek (20 września) rano - w Zabłędzy, przy granicy Łękawką między Tarnowem a Tuchowem na drogę wbiegły niespodziewanie dziki. Poważnie uszkodzona została kia sportage, a dwa osobniki nie przeżyły zderzenia z samochodem.

- Rykowisko może być powodem tego, że dzikie zwierzęta częściej pojawiają się na drogach, ale ja wiążę ten fakt przede wszystkim z tym, że jesteśmy już po żniwach i w polach nie ma już za wielu upraw. Idzie jesień, zwierzęta poszukują pokarmu i zachowują się bardziej aktywnie niż wiosną i latem. Więcej się przemieszczają - tłumaczy Krzysztof Kokoszka, łowczy okręgowy w Tarnowie.

Jak zdobyć odszkodowanie za wypadek

W przypadku zderzenia z dzikim zwierzęciem szanse na uzyskanie odszkodowania od Skarbu Państwa, które formalnie jest „właścicielem” zwierząt, są znikome. Chyba że okaże się, że do wypadku przyczyniło się polowanie, które było akurat prowadzone w okolicy, a zwierzę spłoszone zostało przez naganiaczy.

- Podstawą do ubiegania się o odszkodowanie jest sporządzenie notatki policyjnej, więc należy wezwać funkcjonariuszy i powiadomić ich o tym, że takie zdarzenie miało miejsce. Zwierząt - rannych czy padniętych nie dotykamy, gdyż mogą być agresywne i chore - tłumaczy asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.

Kierowca - jak dodaje - zawsze powinien przede wszystkim zachować odpowiednią prędkość i zwracać uwagę na znaki informujące o tym, że na danym odcinku mogą występować dzikie zwierzęta. Jeżeli doszło do wypadku w miejscu, gdzie znak o tym odpowiednio wcześnie nie ostrzegał, możemy starać się uzyskać odszkodowanie od zarządcy drogi. Ale to też nie jest proste. Stąd wielu użytkowników samochodów, po kolizji z dzikimi zwierzętami, nie zgłasza tego faktu nigdzie, naprawiając szkody na własny koszt.

Samo rykowisko może potrwać około czterech tygodni. W przeszłości już wielokrotnie dochodziło u nas do wypadków, w tym śmiertelnych, z udziałem jeleni. Dorosłe byki mogą ważyć nawet ponad 300 kilogramów. Ponad dwa razy więcej ważą łosie, które również pojawiały się na drogach pod Tarnowem i stwarzały zagrożenie dla poruszających się po nich samochodów.

Jesteś świadkiem utrudnień na drodze? Daj nam znać! Poinformujemy innych. Czekamy na informacje, zdjęcia i nagrania wideo!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto