Tarnów dusi się w smogu spalin i dymu z kominów. Winna bezwietrzna pogoda i osiadająca mgła

Między godziną 15 a 23 dopuszczalne normy pyłu zawieszonego PM 10 (50 mikrogramów na metr sześcienny), na stacji pomiarowej Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska przy ul. ks. Sitki były w sobotę (19 grudnia) przekroczone co najmniej dwukrotnie, a chwilami nawet ponad trzykrotnie.

Nieco lepsza sytuacja pod tym względem była na drugiej, położonej nieco wyżej i z dala od centrum Tarnowa, stacji pomiarowej przy ul. Bitwy pod Studziankami.

Problem powrócił ze zdwojoną siłą w niedzielę (20 grudnia) po południu, kiedy miasto znowu w dużej mierze spowiła gęsta mgła. O godzinie 17, dopuszczalne normy PM 10 na stacji pomiarowej obok PWSZ były przekroczone niemal czterokrotnie. Benzenu było w powietrzu 17,6 - przy rocznej normie 5 mikrogramów na metr sześcienny. Odnotowano także rekordowo wysoki poziom tlenków azotu i węgla w powietrzu.

Sytuacja poprawiła się nieco w poniedziałek (21 grudnia) nad ranem, ale i tak dopuszczalne stężenia pyłu zawieszonego są w mieście niemal cały czas są przekroczone i to chwilami nawet dwukrotnie.

- To niekoniecznie wina ogrzewania domów węglem, gdyż nie jest aż tak zimno i ludzie aż tak bardzo nim nie palą. Poza tym pieców węglowych w mieście jest już znacznie mniej niż kiedyś, a problemy ze smogiem mamy nadal – zauważa Marek Kaczanowski, dyrektor Wydziału Ochrony Środowiska w tarnowskim magistracie.

Podejrzewa, że znaczący wpływ na wzrost zanieczyszczenia powietrza w ostatnich dniach miały spaliny wydobywające się z samochodów oraz bezwietrzna pogoda i osiadająca mgła. Wybawieniem może być jedynie wiatr, który rozgoni nagromadzone zanieczyszczenia i oczyści powietrze.

W mieście prowadzone są na bieżąco kontrole tego, czym palą tarnowianie w piecach. Odbywają się one m.in. z wykorzystaniem specjalistycznego drona, który mają na wyposażeniu tarnowscy strażnicy miejscy. Zgłoszenia pochodzą w dużej mierze od mieszkańców zaniepokojonych czarnym, duszącym dymem wydobywającym się z kominów u sąsiadów. W tym momencie w laboratorium badane są próbki popiołu pobrane w w dziesięciu budynkach, pod kątem tego, czy w piecu nie były spalane plastiki czy inne odpady, które nie powinny trafić do paleniska.

W Tarnowie radni rok temu przyjęli uchwałę intencyjną sprawie zakazu palenia węglem w mieście od 2025 roku. Ostateczna decyzja w tej sprawie zależy jednak od stanowiska sejmiku województwa małopolskiego.