Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów: dodajcie więcej gazu, a korki będą mniejsze

Andrzej Skórka
Bywało, że w piątek kolejka oczekujących przed skrzyżowaniem samochodów miała prawie kilometr długości
Bywało, że w piątek kolejka oczekujących przed skrzyżowaniem samochodów miała prawie kilometr długości Andrzej Skórka
Na ulicy Czerwonej, przy skrzyżowaniu z Krakowską, obowiązują od kilku dni nowe zasady ruchu. Drogowcy manipulują wciąż przy sterowaniu zmianami świateł sygnalizacji. Na razie korki jak były, tak nadal stoją.

Na problem w tym miejscu kilka tygodni temu zwrócili nam uwagę mieszkańcy. Problem dotyczył Czerwonej. W godzinach szczytu tworzyły się tam nawet kilometrowej długości korki. Drogowcy obiecali wówczas rozwiązania, które poprawią płynność ruchu. Nowe zasady obowiązują od wtorku. - Mam wrażenie, że korki od strony Mościc są jeszcze dłuższe - narzeka Mirosław Danek, który przez skrzyżowanie dojeżdża do pracy. Nie jest to odosobniona opinia.

Andrzej Mikuta, miejski inżynier ruchu, ma zdanie odmienne. - Jestem tam ostatnio bardzo często i obserwuję krótsze kolejki - zapewnia.

Sprawdziliśmy sytuację na miejscu. Wczoraj rano, mimo że ruch nie był największy, na wydostanie się z Czerwonej na ul. Krakowską musieliśmy czekać aż trzy zmiany świateł.

Powód? Miejski inżynier ruchu zauważa, że kierowcy po zmianie świateł nie spieszą się z ruszeniem z miejsca. O ospałości tarnowian za kółkiem od dawna mówią także policjanci.

- Bardziej dynamiczna jazda na skrzyżowaniach poprawiłaby sytuację - ocenia Jacek Mnich, szef tarnowskiej drogówki.

Andrzej Mikuta zapewnia, że płynność ruchu na Czerwonej poprawiać się będzie z czasem, w miarę oswajania się kierowców z nową organizacją.
- Cały czas monitorujemy sytuację, wprowadzamy też korekty do programy sterującego zmianami świateł - dodaje.

Na razie często zmotoryzowani jeżdżą tędy na pamięć, ignorując nowe oznakowanie pasów ruchu.

Tu trzeba ronda albo poszerzenia

Problemy ze skrzyżowaniem zaczęły się po jego niedawnej modernizacji.
Kosztem 400 tys. zł uczyniono skrzyżowanie bardziej bezpiecznym, ale mniej przepustowym. Narzekający na hałas i smród spalin mieszkańcy ul. Czerwonej grozili nawet protestem. Pomysł rozwiązania problemu poprzez przebudowanie skrzyżowania na rondo na razie jest nieaktualny. Ze względu na koszty. Prawdopodobnie zdałoby egzamin także poszerzenie Czerwonej o dodatkowy pas do skrętu w prawo tuż przed skrzyżowaniem. Na razie jednak w budżecie miasta na taką przeróbkę nie ma pieniędzy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto