Tarnów. Cheerleaderki ze studia Tańca Honorata finalistkami Mistrzostw Świata 2021. Występom towarzyszyły wielkie emocje [ZDJĘCIA]

FLESZ - Rzeczywistość zmienia się na naszych oczach

Miniony weekend był bardzo emocjonujący dla Studia Tańca Honorata. Tancerki wraz z swoim instruktorkami przyszły do Wrotkarni przy ulicy Przemysłowej w Tarnowie, gdzie urządzono strefę kibica. Tam, na dużym ekranie oglądały transmisję z Mistrzostw Świata Cheerleaders, w których brały udział.

- Emocje były ogromne, bo w przygotowania włożyliśmy mnóstwo pracy, energii i poświecenia– opowiada Honorata Włoch-Kowalczyk, trenerka w Studio Tańca Honorata.

Pierwotnie Mistrzostwa Świata Cheerleaders 2021 miały odbyć się na Florydzie, jednak pandemia koronawirusa pokrzyżowała plany i ostatecznie zostały rozegrane online. Przepustkę do wzięcia w nich udziału dało tancerkom z Honoraty zwycięstwo w mistrzostwach Raszynie.

Intensywne treningi dziewczyny rozpoczęły już w czerwcu. W studiu tańca spotykały się trzy razy w tygodniu na próbach. W sumie na mistrzostwach świata wystartowało 16 tancerek w dwuminutowej prezentacji, w specjalnie przygotowanych na tę okazję strojach.

- Postanowiliśmy połączyć siły. Mieliśmy dziesięć seniorek, dobraliśmy też sześć juniorek, które mają odpowiedni wiek i stworzyliśmy drużynę. Poświęciliśmy całe wakacje na ćwiczenia. Juniorki od nowa musiały nauczyć się choreografii. Nie zawsze była stuprocentowa frekwencja, bo zdarzały się kontuzje, ale dałyśmy radę – podkreśla Honorata Włoch-Kowlaczyk.

Układ zawierał trudne elementy m.in.: potrójne piruety czy skoki szpagatowe. - Staraliśmy się, żeby choreografia była płynna ciekawa, a każdy ruch pasował do słów zawartych w muzyce – zanacza.

Nagranie do Mistrzostwach Świata Cheerleaders dla Studia Tańca Honortata odbyło w połowie września w teatrze w Kielcach. Ostatecznie na zawodach tancerki z „Power Girls” wywalczyły dziesiąte miejsce i doszły do finału w kategorii Freestyle Pom.

Jest radość, choć pozostał pewien niedosyt. Tarnowianki mają zastrzeżenia do jakości nagrania ich występu, które jest rozmyte, brak w nim ostrości ruchu i ekspresji, które było dodatkowo punktowane przez jury.

- Cieszymy się, że pomimo jakości nagrania wykonanego przez Polski Związek Sportowy Cheerleadingu zespół dostał się do finału mistrzostw świata. Zrobiliśmy wszystko, by Polskę i Tarnów jak najlepiej reprezentować. Jednak nie wszystko było widać na tym filmie. W każdym bądź razie, ja jestem z dziewczyn bardzo dumna – mówi Honorata Włoch-Kowalczyk.