Tarnów. Chcemy powiązać Targi Regionalne przy ul. Giełdowej z promocją kultury ludowej [ROZMOWA]

FLESZ - WHO: Prawdopodobnie zbliżamy się do końca pandemii w Europie

W najbliższą niedzielę 30 stycznia na ul. Giełdowej 15 odbędzie się już piąta edycja Targu Regionalnego. Czy to był dobry pomysł?
W Tarnowie była potrzeba, żeby takie targi organizować. Ludzie mają bardzo różne pasje i robią rzeczy, których w zwykłym sklepie kupić się nie da. Pojawiają się na targu wypieki własnego chleba, które są przygotowywane według specjalnej receptury. Są ludzie, którzy mają kilka krów w gospodarstwie i zaczęli produkować własne sery. Mamy też wystawców, którzy mają hodowle kóz i robią sery z mleka koziego, które są inne niż te, które można kupić w sklepie.

Targ ma już ponadregionalne znaczenie, bo widać na nim sprzedających, którzy przyjeżdżają do Tarnowa nawet z bardzo daleka.
Tak. Mamy ludzi nawet spod samego Zakopanego, którzy oferują Sery Podhalańskie. Są też sprzedawcy z okolic Krakowa oraz regionu brzeskiego, spod Bochni czy powiatu dąbrowskiego.

Czy na Targach Regionalnych pojawią się w tym roku jakieś nowości?
Chcemy te targi powiązać z promocją kultury ludowej. Myślę że od kwietnia wystartujemy z nową oprawą targów, z jakimiś występami artystycznymi i innymi atrakcjami. Planujemy zorganizować też warsztaty kulinarne we współpracy ze szkołą gastronomiczną w Tarnowie, których celem będzie promocja potraw regionalnych.Chcemy, aby tego typu potrawy, przygotowane przez uczniów mozna było degustować podczas kolejnych edycji targów.

Obecnie targi odbywają się praktycznie pod gołym niebem. Są jakieś plany budowy zamkniętych pawilonów handlowych przy ul. Giełdowej?
Mamy jedną działkę pustą, która jest obecnie zarośnięta trawą. Posiadamy jednak prawomocne pozwolenie na budowę z projektem na dwa budynki handlowo-magazynowe, które łącznie będą miały około tysiąca metrów kwadratowych. Byłaby to dodatkowo powierzchnia do handlu produktami rolnymi i zachęta do osób, które chciałby się zająć ich wyrobem.