Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów: ceny warzyw poszły mocno w górę

Paweł Chwał
Stragany na Burku zastawione są nowalijkami, ale klientów odstraszają wysokie ceny
Stragany na Burku zastawione są nowalijkami, ale klientów odstraszają wysokie ceny Paweł Chwał
Czemu te ogórki takie drogie? A ziemniaki, truskawki czy sałata? Te ceny to chyba z kosmosu wzięte? - oburzają się tarnowianie, z którymi rozmawialiśmy wczoraj na tarnowskim Burku. Ludzie boją się drożyzny, której - jak mówią - nie uda się uniknąć, bo ulewy i powódź zniszczyły mnóstwo upraw.

Sytuacja na najpopularniejszym tarnowskim warzywniaku zmienia się z każdym dniem. Jeszcze w sobotę za kilogram truskawek trzeba było zapłacić nawet 14 złotych. Wczoraj już 6-7 zł. Przed weekendem rekordowo dużo, bo 7-8 zł za kg, kosztowały też młode, polskie ziemniaki. Wczoraj oferowano je już 2-3 zł taniej.

- Ludzie narzekają na to, że ceny są wysokie, a ja wcale tej drożyzny nie widzę. Rok temu kształtowały się one na podobnym poziomie - mówi pan Bartek, jeden z wielu handlujących na Burku. Jak zauważa, w przypadku truskawek czy ziemniaków, są to dopiero pierwsze dni, kiedy można je kupić na placu. - Na początku ceny nowalijek zawsze są najwyższe. Spokojnie, za tydzień-dwa zejdą one do normalnego poziomu.

Podobnie uważa Henryk Dankowiakowski, dyrektor Małopolskiej Izby Rolniczej. - Mimo strat wyrządzonych przez powódź nie powinniśmy się spodziewać dużych wzrostów cen produktów rolnych - uspokaja.
Według wstępnych ocen w wyniku powodzi w Małopolsce ucierpiało ok 60 tys. hektarów użytków rolnych. Ale od wielkiej wody groźniejsze dla upraw są jednak ulewne deszcze.

- Opady i wilgotność sprawiają, że zbiory gniją i są narażone na liczne choroby, a pszczoły nie są w stanie zapylać kwiatów i drzew w sadach - zauważa Dankowiakowski.

Współpraca: Marcin Lejko

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto