Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Tarnów: brak przejścia przez Wątok utrudnia dostęp do garaży

Andrzej Skórka
W połowie listopada powstawały przyczółki nowej kładki. Miesiąc później przeprawa przez potok wciąż nie jest ukończona
W połowie listopada powstawały przyczółki nowej kładki. Miesiąc później przeprawa przez potok wciąż nie jest ukończona Andrzej Skórka
Jak dostać się z bloku przy ulicy Pracy w Tarnowie do garażu położonego sto metrów dalej? Potrzebny jest okołokilometrowy spacer. Bo garaż leży po drugiej stronie potoku Wątok, a kładka dla pieszych w tym miejscu od ponad miesiąca jest nieczynna.

Problem z dostępem do garażu ma m.in. pan Piotr. - Żeby się dostać do samochodu, muszę iść aż na nowy most przy ulicy Mostowej - narzeka.
Tym bardziej że od trzech tygodni króluje zima, a trasa wymuszonego "spaceru" w sporej części nie jest odśnieżana.

Podobny problem ma kilka innych osób z bloków przy ul. Pracy i pobliskiego mrówkowca przy Lwowskiej. Ale dotyczy on nie tylko właścicieli garaży.
- Moje dziecko chodzi do szkoły na drugim brzegu Wątoku i na dojście tam i z powrotem musi rezerwować zdecydowanie więcej czasu - mówi Karolina Kozioł.

Stara kładka została jesienią rozebrana. W jej miejscu stanie nowa. Przebudowa związana jest z ostatnimi powodziami. Na kładce dochodziło do spiętrzenia wody na szybko wzbierającym potoku. Na barierkach przejścia zatrzymywały się niesione z prądem całe konary drzew, blokując przepływ. Podniesienie kładki o metr w górę ma takim problemom zapobiegać w przyszłości.

Prosta, na pierwszy rzut oka, operacja trwa nadspodziewanie długo. Co gorsza, pieszym nie przygotowano choćby tymczasowego przejścia.
- To mi wygląda na jakiś złośliwy prezent świąteczno-noworoczny z Urzędu Miasta - irytuje się pan Piotr z ul. Pracy. - Kto na zimę rozbiera mostek, tuż przed wyborami, a potem zostawia robotę niedokończoną?

W listopadzie stara kładka została rozebrana. Przed miesiącem wylewano beton na przyczółki nowej. Pojawiła się też część nawierzchni. Ale od kilkunastu dni nic się już na miejscu nie dzieje, a brak wciąż barierek i podejścia pod kładkę. Mieszkańcy interweniowali między innymi u radnego Jakuba Kwaśnego.
- Podczas ostatniej sesji usłyszałem, że części kładki powstają w innym miejscu i mają być instalowane - mówi.

Zniecierpliwieni ludzie próbowali przechodzić na drugi brzeg potoku przez nie ukończoną jeszcze przeprawę. Ale ryzykowali upadek z wysokości kilku metrów. Nie respektujących znaku zakazu przejścia dyscyplinowali zresztą strażnicy miejscy. W końcu u wejścia na nie dokończoną przeprawę zamontowano drewniane belki utrudniające dostęp chcącym skorzystać z niebezpiecznego skrótu.

Tarnowski Zarząd Dróg Miejskich zapewnia, że budowa zakończy się w tym roku, jak to zapisano w przetargu na roboty.
- Ostatnio zimowe warunki wstrzymały nieco prace - przyznaje Zdzisław Musiał, dyrektor TZDM.

Wybierz małopolską miss internetu. Zobacz zdjęcia**pięknych dziewczynPolecamy w serwisie kryminalnamalopolska.pl:** Podrobili 17 tys. ton paliwa!
Najciekawsze świąteczne prezenty, wigilijne przepisy, pomysły na sylwestra - wszystko w serwisie świątecznym** swieta24.pl**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto