Nadzieje Wiślaków są uzasadnione, gdyż drużyna w ładnym stylu wygrała cztery ostatnie mecze.
W spotkaniu z Drwinką doszło do wydarzenia o jakim trener Wisły Jerzy Smaś mógł tylko pomarzyć w poprzednim sezonie. Otóż na ławce rezerwowych miał siedmiu piłkarzy, którzy umiejętnościami nie ustępowali zawodnikom z podstawowej "jedenastki".
- Kadra, jaką teraz dysponuję, jest mocniejsza niż rok temu, gdy graliśmy w piątej lidze. Rywalizacja jest na każdej pozycji. Cieszymy się z dobrej passy i z tego, że wszystko zmierza w dobrą stronę. Oby tylko chłopaki nie uwierzyli, że są nie do pokonania - mówi Jerzy Smaś.
Rozluźnienie zgubiło wiślaków w meczu z imienniczką z Grobli. Drużyna ze Szczucina prowadziła już 2:0, by stracić dwie bramki w 90. minucie. W czterech następnych spotkaniach nie było już kłopotów z koncentracją i ekipa ze Szczucina skasowała w nich komplet punktów.
- Staram się uczulać zawodników, żeby do końca grali konsekwentnie swoje. Nie musi być to piękny futbol. Ważne, aby spokojnie punktować - dodaje trener.
O kolejne trzy punkty Wisła powalczy jutro (godz. 14.30) na boisku beniaminka - Radłovii Radłów. A dziś trener Smaś zaprasza na derby Powiśla z Dąbrovią. Mecz odwiecznych rywali w przyszłą sobotę (godz. 15) w Dąbrowie Tarnowskiej.
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda
prawda o kryminalnej Małopolsce www.kryminalnamalopolska.pl
60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź na www.szumowski.eu
Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?