Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sondaż w Tarnowie. Mieszkańcy zgodnie wytypowali największy problem Tarnowa

Julita Majewska
Nie jest tajemnicą, że brak pracy w mieście to istotny problem. Okazało się, że to problem większy niż nam się wydaje - mówi Jakub Kajmowicz, dyrektor Regionalnego Ośrodka Badań Opinii Publicznej
Nie jest tajemnicą, że brak pracy w mieście to istotny problem. Okazało się, że to problem większy niż nam się wydaje - mówi Jakub Kajmowicz, dyrektor Regionalnego Ośrodka Badań Opinii Publicznej infografika Bogdan Nowak
Jak wynika z badań sondażowych, ponad 90% tarnowian uważa, że najbardziej widocznym problemem mieszkańców miasta jest bezrobocie

Jakie problemy są Pana(i) zdaniem najbardziej widoczne w Tarnowie? - to jedno z pytań, które zadano tarnowianom w ankiecie. Aż 92% odpowiadających wskazało na bezrobocie.

- Chcieliśmy wiedzieć jak żyje się mieszkańcom w naszym mieście, wiedzieć z czego są zadowoleni, a co ich martwi, albo co im przeszkadza. Nie ukrywam, że wyniki, zwłaszcza w niektórych obszarach, mocno nas zaskoczyły. Nie jest tajemnicą, że brak pracy w mieście to istotny problem. Okazało się, że większy niż nam się wydaje - mówi Jakub Kajmowicz, dyrektor Regionalnego Ośrodka Badań Opinii Publicznej.

Nie ma ofert pracy
O problemie z pracą w Tarnowie i regionie świadczy tłok w Powiatowym Urzędzie Pracy. Stopa bezrobocia w regionie wynosi obecnie 16,4% i wbrew ogólnopolskim tendencjom wzrosła w porównaniu do analogicznego okresu zeszłego roku. W dodatku ponad 54% wszystkich bezrobotnych w Tarnowie to osoby trwale bezrobotne, które pracy szukają nawet kilka lat. Na pracę w Tarnowie czeka się średnio kilkanaście miesięcy.

- Pracowałem na budowie i taką pracę chciałbym znaleźć. W zeszłym roku było ciężko, bo na rynku był kryzys, jeszcze tyle firm budowlanych w Tarnowie upadło w związku z tą całą autostradą. Nie wiem, może teraz na wiosnę uda się coś znaleźć. Jest ciężko, tyle mogę powiedzieć - mówi pan Andrzej Rojek, który w urzędzie pracy zjawia się co kilka dni.

Zaścianek i psie pieniądze
Brak ofert pracy to niejedyny problem w Tarnowie. Wśród tych dostępnych brakuje dobrze płatnych propozycji. Zdecydowana większość pracodawców proponuje najniższą stawkę wynagrodzenia, nawet dla osób z wyższym wykształceniem. Nie ma też większego wyboru dla wykwalifikowanych specjalistów.

- To jest zaścianek. Chciałbym studiować informatykę i znaleźć pracę jako programista, ale na pewno nie będę jej szukał w Tarnowie. Myślę, że tak uważa większość znajomych w moim wieku. Prawie wszyscy z mojej klasy na studia wybierają się poza Tarnów i na pewno nie po to, żeby tutaj potem wrócić - mówi Maciek, tegoroczny maturzysta, który na studia wybiera się do Krakowa.

Wśród ofert pracy dużą liczbę stanowią staże, za które płaci PUP. Zwykle po kilku miesiącach pracy za kilkaset złotych, stażyści wracają, żeby ponownie zarejestrować się jako bezrobotni.

Brak dużych firm

Nie do końca sprawdzają się także formy wsparcia finansowego ze środków europejskich dla osób zakładających nowe firmy. Często działają tylko przez rok, czyli okres, jaki jest wymagany w przypadku otrzymania dotacji. Nie zmniejszają także stopy bezrobocia, bo ich zdecydowana większość to firmy jednoosobowe.

Na tarnowskim rynku pracy brakuje dużych zakładów pracy, które byłyby w stanie zatrudnić kilkaset osób. Potencjalnym inwestycjom miały sprzyjać fora ekonomiczne, które od 5 lat odbywają się w mieście. Mimo licznych gości, przedsiębiorców i ekspertów, podsumowanie tarnowskich gospodarczych imprez wypada blado. W ciągu tych 5 lat dzięki forom inwestycyjnym udało się znaleźć pracę jedynie dla 200 osób.

Problem braku inwestorów miała rozwiązać autostrada, ale od czasu jej otwarcia, mimo poprawiającej się kondycji ekonomicznej w Polsce, niewiele się zmieniło.

Brak nowych miejsc pracy był zresztą uzasadnieniem przy odwołaniu kilka tygodni temu prezesa Tarnowskiego Klastera Przemysłowego - Zbigniewa Procia. Jego następca - Rafał Działowski - ma to zmienić. Jak udało nam się dowiedzieć nieoficjalnie, w ciągu kilku tygodni mają się rozstrzygnąć rozmowy z dwoma inwestorami chcącymi otworzyć działalność na terenie Tarnowskiego Klastera Przemysłowego. Pracę w nich być może znajdzie ok. 200 osób.

Drogi i zdrowie

Poza bezrobociem, które jednogłośnie jest największą bolączką mieszkańców miasta, na kolejnych miejscach uplasowały się: stan dróg oraz dostęp do służby zdrowia. Ponad 60% ankietowanych uważa, że zły stan ulic to duży problem. Na dostępność do służby zdrowia narzeka 41,26% tarnowian.

Magistrat deklaruje, że jeszcze w tym roku postara się poprawić jakość ulic w Tarnowie. Do remontu szykowana jest ul. Narutowicza, jedna z najbardziej ruchliwych w mieście. Od poniedziałku trwa natomiast remont ul. Mickiewicza, co paradoksalnie - ze względu na korki - stało się dla mieszkańców okazją do kolejnych narzekań.

Teraz czekamy na wnioski

Regionalny Ośrodek Badań Opinii Publicznej zebrał także oceny mieszkańców miasta dotyczące władz (przedstawiamy je w osobnej ramce).

Sondaż przeprowadzono pod koniec zeszłego roku. Ankieta nosiła tytuł "Badanie poziomu życia w Tarnowie". W badaniu wzięło udział 500 osób, które odpowiedzi udzieliły odpowiednio przeszkolonym ankieterom. Pełne opracowanie, wraz z opisem i wnioskami, ukaże się pod koniec marca. I właśnie na te wnioski będziemy czekać niecierpliwie. Bo skoro władze miasta wiedzą już jak jest, to teraz czas na odpowiedź - jak ze wskazanymi przez tarnowian problemami można sobie poradzić.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Polacy chętniej sięgają po krajowe produkty?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto