Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skuteczny Cholewiak z Puszczy Niepołomice rozbił drużynę Unii Tarnów

Michał Lipka
Świetnym widowiskiem w II lidze (zaległym z minionej kolejki) uraczyli kibiców piłkarze Puszczy i Unii. Ci pierwsi wrócili na fotel lidera i wyprzedzili Wisłę Puławy. Tarnowianie przegrali 4. mecz z rzędu i spadli na 12. miejsce.

Rewelacyjnie na boisku czuł się zwłaszcza Mateusz Cholewiak, który po niespełna kwadransie miał na koncie dwa zdobyte gole. Pierwsze trafienie zaliczył, dobijając swój własny strzał, przy drugim pomogło mu nieporozumienie między stoperem a bramkarzem, które skrzętnie wykorzystał, wsadzając nogę pomiędzy rywali. - Miałem dzień "konia" - przyznał Cholewiak.
Ta sytuacja skończyła się niefortunnie dla Tomasza Libery, który w tym zamieszaniu zderzył się z jednym z zawodników i nie dotrwał nawet do końca I połowy. Unia w tym fragmencie gry nie pozostawała dłużna Puszczy. Strzał Sojdy sprzed pola karnego Krystian Stępniowski wybił na rzut rożny, a Dominik Bednarczyk uderzył głową obok słupka. W 34 minucie nie popisał się również Łukasz Popiela, który kończąc koronkową akcję zespołu, znalazł się sam przed golkiperem, ale jego lob był niecelny. To był dopiero początek nieszczęść dla snajpera Unii, który w II połowie mógł w pojedynkę wyrównać stan gry. Przed najlepszą szansą stanął w 55 min, gdy w polu karnym został sfaulowany przez Marcina Biernata. Popiela sam podszedł do "jedenastki", ale jego intencje świetnie wyczuł Stępniowski, broniąc uderzenie. To były dobre minuty dla Unii, która wtedy osiągnęła przewagę i zepchnęła Puszczę do defensywy. Po godzinie gry lewą stroną przemknął się Szymon Adamski i precyzyjnie dośrodkował do Popieli. Tym razem napastnik uderzał z około 6 metrów, lecz bramka znowu była dla niego za mała. Od 64 minuty Unia grała w przewadze, ale straciła w tym czasie dwie bramki, zdobywając tylko jedną.
Cholewiak ustalił wynik meczu w 83 minucie. Był to bardzo ważny gol, bo dał niepołomiczanom pozycję lidera (aby wrócić na to miejsce, musieli wygrać 3 golami). Wcześniej trafienie dla Unii zaliczył Adamski, któremu w pokonaniu Stępniowskiego pomógł rykoszet.

- Z pierwszej połowy jestem bardziej zadowolony, byliśmy bardzo skuteczni - mówi trener Puszczy Dariusz Wójtowicz. - Po przerwie w nasze poczynania wkradła się już nerwowość, niepotrzebny faul popełnił Marcin Biernat. Gdyby rywale strzelili karnego, to mecz mógł się potoczyć zupełnie inaczej. Naszym celem było skromne zwycięstwo, ale cieszy, że zostaliśmy liderem.

- Co dziwne, z gry jestem zadowolony - mówi trener Unii Tomasz Kijowski. - Mieliśmy okazje, zawodziła tylko skuteczność. Tragicznie za to zagraliśmy w obronie. Poza trzecim golem, wszystkie obciążają konto formacji defensywnej, która jako najbardziej doświadczona miała być naszym atutem. Będziemy się chcieli odblokować w kolejnym meczu. Musimy tylko zacząć wykorzystywać sytuacje, jakie sobie stwarzamy.

Puszcza Niepołomice - Unia Tarnów 4:1 (2:0)

Bramki: Cholewiak 4, 14, 83, Lizak 66 - Adamski 81.
Sędziował Zbigniew Dobrynin (Łódź). Żółte kartki: Rodin, Szymonik dwie, Biernat, Nowak, Cholewiak, Janik. Czerwona kartka: Szymonik 64. Widzów 300.

Puszcza: Stępniowski - Szymonik, Jurkowski, Biernat, Tarasek - Cholewiak, Rodin (46 Lizak), Kałat (68 Zontek), Nowak, Paul (75 Janik) - Moskwik (84 Mizia).

Unia: Libera (36 Pietuch) - Furmański (70 Drozdowicz), Pawlak, Bednarczyk, Węgrzyn - Radliński, Kostecki, Sojda (59 Wróbel), Kazik, Adamski (87 Szumlański) - Popiela.

Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto