Skok na kantor w Tarnowie. Sprawcy dostali się do środka przez dziurę w dachu

FLESZ - Płaca minimalna znowu w górę?

Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, do zuchwałej kradzieży z włamaniem doszło tydzień temu, a dokładnie w nocy z 4 na 5 sierpnia.

- Po południu, gdy kantor był zamykany pieniądze jeszcze były w środku, a nazajutrz rano, kiedy pracownik go ponownie otworzył, kasetki już nie było – relacjonuje asp. sztab. Olga Lesińska-Żabińska z Komendy Miejskiej Policji w Tarnowie.

Łupem złodziei – jak informuje policja – padło kilkanaście tysięcy złotych.

Policja na tropie włamywaczy

Okazało się, że włamywacze dostali się do budynku, w którym mieści się kantor, przez wycięty otwór w dachu. Niewykluczone, że wdrapali się na niego z opuszczonej działki po dawnych Zakładach Przetwórstwa Owocowo-Warzywnego Owintar.

Trwają czynności dochodzeniowe policji. Prowadzone są przesłuchania oraz przeglądane są nagrania z monitoringu. Tuż obok okradzionego kantoru znajduje się m.in. duży bank, na którym zamontowanych jest wiele kamer.

Policja jednocześnie zwraca się z prośbą do osób, które w nocy z 4 na 5 sierpnia przebywały w rejonie ul. Krakowskiej na wysokości budynków po dawnym Owintarze oraz kościoła misjonarzy i mogły być świadkami włamania o zgłaszanie się na komendę.

Z właścicielem kantoru nie udało nam się porozmawiać. Punkt jest obecnie zamknięty.

Sposób na włamanie - dziura w dachu

To kolejna, tak zuchwała kradzież, do której doszło w ostatnich latach w Tarnowie i regionie. Złodzieje dwukrotnie włamali się m.in. do budynku Kauflandu – okradając najpierw jubilera, a następnie kantor. W pierwszym przypadku również wycieli otwór w dachu, kolejnym razem przez wyłamane drzwi na zapleczu.

Przez dach dostali się także do Galerii Żabno, a następnie do znajdujących się w budynku pomieszczeń kantoru i zakładu jubilerskiego. Ich łupem padła wtedy gotówka i biżuteria na kwotę ok. 200 tys. zł.