Sezon rowerowy 2023 w Tarnowie. Miasto chce wprowadzić kolejne kontraruchy na ulicach. Jakie zmiany czekają jeszcze na rowerzystów?

Kontraruchy na wybranych ulicach jednokierunkowych Tarnowa zaczęły pojawiać się niespełna trzy lata temu. Od tego momentu specjalnie oznaczenia, wedle których rowerzyści mogą jeździć „pod prąd" obowiązują w dwudziestu miejscach na terenie całego miasta (m.in. Lippóczego, Bernardyńska, Goldhammera, Waryńskiego, Legionów). Urzędnicy na prośbę rowerzystów planują jednak kolejne.

- W tej chwili analizujemy możliwość wyznaczenia dodatkowych kontraruchów. Jedną taką lokalizację mamy już ustaloną, ale powiemy o niej dopiero po zatwierdzeniu organizacji ruchu i po zaopiniowaniu projektu przez Wydział Ruchu Drogowego – mówi Artur Michałek, dyrektor Zarządu Dróg i Komunikacji w Tarnowie.

To nie jedyna zmiana, która czeka na rowerzystów w tym sezonie, który rozpoczął się 1 marca. Miłośnicy dwóch kółek mogą korzystać z dwóch dodatkowych stacji, które pojawiły się końcem ubiegłego roku przy al. Piaskowej (obok ścieżki prowadzącej do parku), a także przy ul. Konarskiego (naprzeciwko bramy zakładu karnego).  W sumie do dyspozycji jest ich 18.

Sezon rowery w Tarnowie będzie jednak krótszy niż dotychczas. Potrwa do końca października, a nie do listopada, tak jak było do tej pory.

- Decyzja związana jest ze statystyką wypożyczeń i pogodą, która zazwyczaj wtedy nie sprzyja do jazdy rowerem. Listopad był miesiącem najgorszym, jeśli chodzi o liczbę wypożyczeń - tłumaczy Wiesław Kozioł, kierownik Działu Organizacji Transportu Publicznego w Tarnowie.

Dla korzystających z Tarnowskiej Karty Miejskiej w wersji premium pierwsze 30 minut jazdy rowerem miejskim jest darmowe. Dla pozostałych – bezpłatne jest pierwsze 20 minut. Za kolejne pół godziny osoby, które używają TKM premium, zapłacą złotówkę. Druga godzina kosztuje 2 zł, trzecia – 3 zł, a czwarta i następne – 4 zł. Stawki dla pozostałych użytkowników systemu są o złotówkę wyższe.

Sezon rowerowy w Tarnowie czas zacząć