Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Są nowe przypadki koronawirusa w DPS w Bochni. Pensjonariusze chorują bezobjawowo i będą odsyłani ze szpitala z powrotem?

Paweł Michalczyk
Paweł Michalczyk
W Domu Pomocy Społecznej w Bochni pracują siostry dominikanki
W Domu Pomocy Społecznej w Bochni pracują siostry dominikanki Wojtek Salamon
Wzrosła liczba osób zakażonych koronawirusem w Domu Pomocy Społecznej w Bochni. Na szczęście, wszystkie przypadki dotyczą tylko jednego z dwóch budynków kompleksu. Ponieważ zdiagnozowani pensjonariusze nie mają żadnych objawów, rozważane jest ich przeniesienie ze szpitala zakaźnego z powrotem do DPS.

FLESZ - Doceń rolnika. Wybieraj polskie produkty

od 16 lat

Dom Pomocy Społecznej w Bochni jest obecnie największym ogniskiem koronawirusa w województwie małopolskim, a zarazem jedyną w regionie tego typu placówką o charakterze zamkniętym, w której stwierdzono zakażenia. Wszystkie przypadki z wyjątkiem jednego dotyczą budynku dla osób przewlekle chorych psychicznie.

Dotąd SARS-CoV-2 stwierdzono u 35 podopiecznych oraz u 17 osób z personelu (jedna z osób pracowała w budynku dla osób starszych, ale została w porę zdiagnozowana i odizolowana).

W sobotę koronawirusa potwierdzono u 5 podopiecznych, a w niedzielę u 2 kolejnych oraz u jednej osoby z obsługi, która przebywała na kwarantannie. W poniedziałek (20 kwietnia) nadeszły informacje o kolejnej trójce zarażonych.

Większość zdiagnozowanych do tej pory trafiła do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie. Wyjątkiem były cztery osoby, które przewieziono do szpitala w Bochni (dwie z nich trafiły już do szpitala jednoimiennego).

Zarażeni podopieczni wrócą do DPS w Bochni?

Możliwe, że w najbliższych dniach personel pracujący w bocheńskim DPS-ie stanie przed kolejnym wyzwaniem. W tym tygodniu może się okazać, że podopieczni z koronawirusem, których przewieziono do Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie, trafią z powrotem do budynku DPS przy ul. Karolina w Bochni.

- Toczą się dyskusje między wojewodą a nami, czy robimy DPS zakaźny, czy zarażonych odsyłamy do szpitala - przyznaje Jarosław Gucwa, ordynator oddziału ratunkowego w Bochni, który koordynuje sytuację w bocheńskim DPS.

Taki zaskakujący wariant jest brany po uwagę, ponieważ osoby zarażone przechodzą infekcję koronawirusem w sposób bezobjawowy. - Mamy przygotowaną strefę czystą dla osób powracających ze szpitala jednoimiennego - dodaje Gucwa. W razie, gdyby ten scenariusz się spełnił, do Bochni musiałoby jednak trafiać zdecydowanie więcej środków ochrony osobistej niż teraz.

Koronawirus: aktualizowany raport

- Nie ma możliwości zrobienia z DPS-u oddziału zakaźnego, oddziału na kwarantannie i oddziału dla zdrowych pacjentów - uważa z kolei Sebastian Lewandowski, szef bocheńskich ratowników medycznych i koordynator działań w placówce.

Rąk do pracy już nie brakuje

Na ten moment kryzys związany z opieką nad pozostającymi w ośrodku pensjonariuszami wydaje się być zażegnany. Jeszcze przed Wielkanocą z pomocą przyszły siostry dominikanki z Krakowa, ratownicy medyczni ze Zintegrowanej Służby Ratowniczej, dołączył do nich również ksiądz misjonarz z diecezji tarnowskiej. Ratownicy spod Oświęcimia wspierali ośrodek do 13 kwietnia, obecnie pensjonariuszami opiekuje się osiem sióstr, ksiądz, dwie studentki, pracujące na podstawie umowy wolontariatu, wreszcie dwóch ratowników z Bochni. Wyniki badań wymazów tymczasowego personelu są na razie negatywne.

Po wyjeździe z Bochni, ekipa Zintegrowanej Służby Ratowniczej ruszyła z pomocą do innego ośrodka, tym razem w powiecie żywieckim na Śląsku. Chodzi o Śląskie Centrum Opieki Długoterminowej i Rehabilitacji w Czernichowie.

Co z pozostałymi podopiecznymi?

Obecnie w budynku dla przewlekle psychicznie chorych przebywa 29 pensjonariuszy. Sebastian Lewandowski uważa że kwestią czasu jest zdiagnozowanie koronawirusa również u nich. - Mieli kontakt z osobami zarażonymi - zwraca uwagę.

Na szczęście, jak do tej pory, wszyscy bardzo łagodnie przechodzą zarażenie SARS-CoV-2. - Nie mają żadnej gorączki ani duszności - podkreśla ratownik.

Do placówki wciąż trafia pomoc ze strony osób prywatnych oraz firm. W serwisie zrzutka.pl udało się zebrać już ponad 70 tys. zł.

Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto