Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Radni z Tarnowa pytają Tuska o stan zapory w Rożnowie

Pawel Chwał
Stanisław Śmierciak
Radni powiatowi z Tarnowa obawiają się o stan zapory w Rożnowie (powiat nowosądecki). W przypadku, gdyby doszło do jej uszkodzenia, tak jak w Bogatyni, pod wodą znalazłoby się kilka naddunajeckich gmin, w tym sam Tarnów. - Po co pisać od razu do premiera. Wystarczyło zadzwonić do nas, a przyjechalibyśmy i rozwiali wszelkie wątpliwości. Zaporze nic nie grozi - uspokajają w Rożnowie

O stan zapory wodnej w Rożnowie (powiat nowosądecki) pytają premiera w specjalnym piśmie radni powiatowi w Tarnowie. Radni przekonują, że gdyby doszło do uszkodzenia zapory, tak jak stało się to ostatnio w Bogatyni, to kilkumetrowa fala przykryłaby wszystkie wsie wzdłuż Dunajca, ale też poważnie zagroziłaby samemu Tarnowowi.

Przykład Bogatyni, gdzie gigantyczna fala z uszkodzonego zbiornika niosła spustoszenie wszystkiemu na drodze, sprowokował radnych do zainteresowania się stanem zapory w Rożnowie.

- W latach 90-tych, kiedy byłem jeszcze posłem, na odcinku od zapory po most w Zgłobicach ozstawiono tablice "Uwaga: Teren Zatopieniowy". We wsiach pospiesznie montowano syreny alarmowe, bo pękła skała, o którą opierała się zapora - opowiada Władysław Żabiński.

Jak utrzymuje radny, sprawa ta do dzisiaj nie została wyjaśniona. - Gdyby zapora pękła, to w Wojniczu byłoby 6-7 metrów wody, w Tarnowie nawet dwa metry - mówi, opierając się na informacjach uzyskanych od ówczesnego dyrektora w Rożnowie.

Radni żądają od premiera, aby wyznaczył komisję do zbadania stanu zapory i wykonania na niej dodatkowych zabezpieczeń, aby nie doszło do katastrofy.

Postanowiliśmy sprawdzić, jaka jest rzeczywista kondycja zapory. Stefan Wolak, wójt gminy Gródek nad Dunajcem, gdzie woda z zapory uderzyłaby najwcześniej, nie podziela obaw radnych. - Ludzie śpią spokojnie, budują się nawet w bezpośrednim jej sąsiedztwie, bo wiedzą, że zapora jest mocno osadzona między skałami i nawet takie powodzie, jak ostatnio, jej nie ruszą - mówi.

Od kierownictwa zapory usłyszeliśmy, że jej stan jest na bieżąco monitorowany, a osuwiska nie nadszarpnęły w żadnym miejscu jej konstrukcji. Tablice, które rozstawiono przed laty, związane były jedynie z działaniami prewencyjnymi.

Tematy powodziowe zdominowały wczorajszą sesję w starostwie. Radni, wykorzystując obecność wicewojewody, pytali o to, co zrobiono, aby zapobiec podobnym tragediom w przyszłości. - Rzeki są nadal zarośnięte, tak jak były, drzewami i chaszczami, które blokują przepływ wody. Dlaczego nasze pisma są ignorowane? - pytał wzburzony Paweł Augustyn.

Stanisław Sorys odpowiadał, że na działania związane z udrożnianiem koryt rzek przeznaczono już 140 mln zł. Prowadzone są naprawy wałów, systematycznie rozstrzygane są przetargi na odbudowę kolejnych odcinków.

od 7 lat
Wideo

Kalendarz siewu kwiatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto