Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przestępczość w Tarnowie i regionie w czasach pandemii. Lockdown i obostrzenia utrudniły życie niektórym przestępcom

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
W miniony roku w policjanci z regionu tarnowskiego odnotowali mniej przestępstw. Ale nie obyło się bez poważnych kryminalnych zdarzeń
W miniony roku w policjanci z regionu tarnowskiego odnotowali mniej przestępstw. Ale nie obyło się bez poważnych kryminalnych zdarzeń KPP Brzesko
Epidemia koronawirusa zmieniła wiele obszarów życia. Rzadziej wychodzimy z domu, ograniczamy kontakty towarzyskie, wiele firm jest zamkniętych. A jak lockdown odbił się na bezpieczeństwie? Z policyjnych statystyk wynika, że liczba kradzieży i rozbojów spadła. Przestępstw najpoważniejszego kalibru jednak nie ubyło.

FLESZ - Oto najbrudniejsze miasta w Polsce. Wyniki raportu zaskakują

Gdy początkiem ubiegłego roku zaczęły pojawiać się niepokojące informacje na temat nowego wirusa, nikt jeszcze nie zdawał sobie sprawy, że wpłynie on w tak znaczący sposób na nasze życie. Wprowadzony na wiosnę lockdown i jego pierwsze tygodnie nie ominęły nawet przestępców, bo w tym czasie w regionie ich aktywność znacznie spadła.

- Przestępcy, to też ludzie. Gdy pojawiła się pandemia byli zaskoczeni sytuacją i sami chcieli zadbać o własne zdrowie i bezpieczeństwo. Jednak z tygodnia na tydzień orientowali się co się dzieje, jak poukładana jest nowa rzeczywistość i dostosowali się do niej - mówi dr Krzysztof Liedel, ekspert ds bezpieczeństwa z Collegium Civitas.

Puste ulice w Brzesku idealne do napadu

Pandemiczna rzeczywistość okazała się wręcz idealna dla grupy, która dokonała pod koniec marca spektakularnego napadu na konwój z pieniędzmi w Brzesku. Samochód z dwoma konwojentami zaparkował na ul. Berka Joselewicza w Brzesku, tuż obok zakładu fryzjerskiego i gabinetu kosmetycznego. Z powodu epidemii, obydwa były zamknięte na cztery spusty. Na ulicy również na próżno było szukać jakiegoś przechodnia.

Rabusie podbiegli do samochodu z konwojentami. Jeden z nich miał roztrzaskać szybę w pojeździe i przyłożyć broń do głowy siedzącego w środku pracownika ochrony. Zaskoczony mężczyzna nie stawiał żadnego oporu. Złodzieje zabrali z pojazdu torbę z pieniędzmi i odjechali.

Specjaliści z zakresu bezpieczeństwa są niemal przekonani, że do napadu nieprzypadkowo doszło w czasie pandemii. Sprawców nie udało się ustalić do dziś. I nie wiadomo czy w ogóle się uda, bo według nieoficjalnych informacji, napadu mogła dokonać dobrze zorganizowana międzynarodowa grupa przestępcza.

Tragiczne zdarzenia w Pod Tarnowem i koło Bochni

W minionym roku odnotowano ostatecznie dużo mniej rozbojów, niż rok wcześniej. W samym powiecie brzeskim doszło do ledwie dwóch, gdy w 2019 odnotowano 33 takie brutalne napady. Jeszcze lepiej sytuacja wyglądała pod tym względem na Powiślu Dąbrowskim, gdzie w zeszłym roku w rubryce "rozboje" w statystykach widnieje zero. W dużo większej Bochni były zaledwie dwa, a w Tarnowie również ich liczba spadła.

Niestety, nie obyło się bez kryminalnych zbrodni. Do jedynego zabójstwa w powiecie tarnowskim w minionym roku doszło w Jodłówce-Wałki. Trójka młodych mężczyzna napadła samotnie mieszkającego 62-latka. Podejrzani przebywają obecnie w areszcie, wkrótce ma zostać sporządzony wobec nich akt oskarżenia.

W 2020 roku doszło także do trzech tzw. samobójstw rozszerzonych. W Karwodrzy mąż zabił nożem żonę, a później wskoczył do studni. Podobna tragedia rozegrała się w Krzeczowie koło Bochni, gdzie 66-letni mężczyzna zastrzelił swoją żonę, a później sam zabił się strzałem w głowę.

Do samobójstwa rozszerzonego doszło również w Siedliskach pod Tuchowem, gdzie zginęła 40-letnia kobieta i jej 14-letni syn.

Złodzieje nie mieli już tak łatwo z powodu pandemii

Według statystyk policyjnych miniony rok nie obfitował za to w kradzieże i kradzieże z włamaniem. W powiecie bocheńskim odnotowano o 46 tego typu przestępstw mniej niż w roku 2019 (209 stwierdzonych kradzieży i kradzieży z włamaniem). W regionie tarnowskim było ich o 54 mniej (771 w 2019 r.)

Z kolei w powiecie brzeskim pospolitych kradzieży było mniej, ale za to o blisko 150 więcej kradzieży z włamaniem (w sumie 241 stwierdzonych w 2020 r.). Jak jednak podkreślają brzescy policjanci na takie statystyki wpływ miały zatrzymania trzech grup przestępczych m.in. okradającej myjnie samochodowe, którym udowodniono po kilkadziesiąt czynów.

Eksperci ds. bezpieczeństwa podkreślają, że czas pandemii to nie był najlepszy okres dla pospolitych złodziei.

- Trudniej było im włamywać się chociażby do mieszkań, bo ludzie częściej przebywali w domu na pracy zdalnej, kwarantannie, spędzali też urlopy u siebie. Również kieszonkowcy mieli ograniczone pole działania, mieli mniej okazji, w których mogły gromadzić się tłumy, a w takich sytuacjach działają złodzieje kieszonkowi. Tak więc pandemia na pewno miała wpływ na tradycyjną przestępczość - podkreśla Krzysztof Liedel.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto