Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prezydent nie przekonał radnych, podwyżek podatku od nieruchomości w Tarnowie nie będzie. Władze miasta: przyszłoroczny budżet zagrożony

Robert Gąsiorek
Podwyżek podatku od nieruchomości nie będzie. Miasto zapowiada mocniejsze zaciśnięcie pasa
Podwyżek podatku od nieruchomości nie będzie. Miasto zapowiada mocniejsze zaciśnięcie pasa archiwum
Tylko czterech radnych zagłosowało podczas środowej (30.11) nadzwyczajnej sesji Rady Miejskiej w Tarnowie za podniesieniem stawek podatku od nieruchomości. Firmowany przez prezydenta Romana Ciepielę projekt uchwały już po raz kolejny nie zyskał wystarczającego poparcia. Według szefa tarnowskiego samorządu była to ostatnia szansa na zbilansowanie przyszłorocznego budżetu.

Sytuacja na rynku pracy w 2023 roku

od 16 lat

Niecały tydzień po tym, jak radni nie zgodzili się, aby punkt dotyczący podwyżki podatku od nieruchomości znalazł się w porządku obrad sesji, prezydent znów chciał przeforsować swój pomysł podwyżek. W tym celu na środę 30 listopada zwołał nadzwyczajną sesję. Jej głównym punktem było właśnie głosowanie w sprawie podniesienia podatków.

Według projektu uchwały firmowanego przez prezydenta Romana Ciepielę, mieszkańcy i przedsiębiorcy mieliby płacić stawki podatku w wysokości maksymalnej, jaką dopuszcza Ministerstwo Finansów. Magistrat wyliczył, że po ich przyjęciu wpływy do budżetu Tarnowa wzrosłyby o ponad 20 mln zł rocznie. Miałoby to pokryć część ogromnej dziury budżetowej, którą zakłada projekt budżetu na przyszły rok.

- Proponowana przez władze miejskie zmiana w wysokości podatku od nieruchomości jest stosunkowo niewielka i nie miałaby większego wpływu na domowe budżety tarnowian. W przypadku posiadaczy mieszkań stawka podatku zmieniłaby się z 65 groszy na 1 zł, czyli rodzina zajmująca mieszkania o metrażu ok. 50 m kw. zapłaciłaby w ciągu roku 17,5 zł więcej. Na budżet bardziej wpłynęłyby większe wpływy od dużych firm, będących własnością Skarbu Państwa: Grupy Azoty czy Zakładów Mechanicznych - zaznacza Ireneusz Kutrzuba, rzecznik prasowy prezydenta Tarnowa.

Brak jedności w Koalicji Obywatelskiej

Projekt firmowany przez prezydenta ostatecznie znowu nie uzyskał odpowiedniego poparacia. Za podwyżką było jedynie czterech radnych z prezydenckiego klubu Koalicji Obywatelskiej (Sebastian Stepek, Zbigniew Kajpus, Krzysztof Janas i Marian Wardzała). Przeciwko uchwale zagłosowało 13 rajców (wszyscy radni PiS i Marek Ciesielczyk).

- Nie zgodziliśmy się na kolejne obciążenia mieszkańców, bo nie powinni oni płacić za błędy w zarządzaniu miastem. Owszem są samorządy, które podniosły podatki od nieruchomości, ale na poziomie kilkunastu procent, tu prezydent chciał maksymalnych podwyżek i nie mógł otrzymać na to zgody - mówi Mirosław Biedroń, szef klubu PiS w tarnowskiej radzie miejskiej.

Kluczowe w głosowaniu okazały się również głosy wstrzymujące Agnieszki Danielewicz, Kingi Klepackiej i Krystyny Mierzejewskiej z KO oraz piątki radnych z klubu Nasze Miasto Tarnów.

Miasto nie jest przygotowane na trudne czasy

Władze Tarnowa przekonują, że brak decyzji w sprawie podwyżki podatków niesie poważne konsekwencje dla miasta. Zdaniem magistratu była to praktycznie ostatni szansa na zbilansowanie przyszłorocznego budżetu miasta.

- Co dalej w tej sytuacji? Niezbilansowanego budżetu nie można poddać pod głosowanie, nie zaakceptuje go też Regionalna Izba Obrachunkowa, do której należy ostateczna decyzja. RIO może nakazać program naprawczy - podkreśla Ireneusz Kutrzuba.

Władze Tarnowa muszą teraz poszukać oszczędności. Prezydent Ciepiela zwrócił się już do wszystkich szefów wydziałów UMT i miejskich jednostek o przedstawienie propozycji dalszych redukcji wydatków. Kolejne cięcia mogą wiązać się z obniżką jakości usług miejskich i sporą redukcją zatrudnienia.

- Trudno rozstrzygnąć, kto dzisiaj jest winny tej tragicznej sytuacji, w jakiej nasze miasto się znalazło, czy tak jak mówi prezydent, winny jest rząd, bo ogranicza środki dla samorządów czy jak mówi druga strona, przyczyn należy upatrywać w niezbyt fortunnym sposobie zarządzania miastem. Prawda jak zwykle leży pośrodku, ale wszyscy raczej przyznamy, że miasto nie jest przygotowane do tak trudnych czasów - komentuje Piotr Górnikiewicz, radny klubu Nasze Miasto Tarnów.

[promo]5657;1;Bądź na bieżąco i obserwuj[/promo]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto