Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Powiat tarnowski. Ceny gazu i prądu dobiły sklep charytatywny „Kawałek Podłogi” w Nowodworzu. Będzie działał tylko do końca stycznia

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
W sklepie charytatywnym w Nowodworzu można było kupić różne rzeczy w atrakcyjnych cenach
W sklepie charytatywnym w Nowodworzu można było kupić różne rzeczy w atrakcyjnych cenach archiwum Fundacja Kawałek Podłogi
Tylko do końca stycznia w Nowodworzu będzie działa sklep charytatywny, który prowadziła Fundacja Kawałek Podłogi. Przedstawiciele organizacja przyznają, że powodem zamknięcia działalności jest wzrost kosztów utrzymania. Szczególnie dały się odczuć wysokie rachunki za gaz.

FLESZ - Przełomowe odkrycie polskich naukowców

od 16 lat

Sklep charytatywny w Nowodworzu powstał dziesięć miesięcy temu i był pierwszym tego typu miejscem w powiecie tarnowskim. Można było tam oddać rzeczy, które są w dobrym stanie, a zalegają na strychach, piwnicach czy w szafach. Później sprzedawano je po bardzo niskich cenach. Klientami sklepu były głównie osoby, które znajdowały się w trudnej sytuacji finansowej. Cały zysk przekazywany przekazany na realizację celów statutowych fundacji „Kawałek Podłogi”, która prowadzi to miejsce.

- Dzięki temu wsparliśmy między innymi dwie grupy młodzieży, które wyszły z domu dziecka, przeprowadziliśmy remonty domów, przygotowaliśmy paczki świąteczne dla potrzebujących oraz organizowaliśmy warsztaty dla dzieci. Energii i zapału do pomocy innym było w nas bardzo dużo - podkreśla Oliwia Rybska z Fundacji Kawałek Podłogi

Możliwości finansowania już się wyczerpały

Początkowo sklep radził sobie nieźle. Ale problemy zaczęły się w ostatnich tygodniach. Swoje zrobiła pandemia, bo przez obostrzenia nie udało się uruchomić kawiarenki oraz realizować warsztatów dla dzieci. Klientów sklepu też było coraz mniej.

Jednak fundację dobiły ostatecznie podwyżki cen energii. Tylko za gaz rachunki wzrosły o tysiąc złotych. Sprawiło to, że aby oszczędzać, w sklepie nie włączano nawet ogrzewania.

- Ekonomicznie się to już nie spinało, nie mogliśmy sobie pozwolić na zatrudnienie pracowników. To co się stało z podwyżkami pokazało, że już nie ma szans tego ratować. Nasze możliwości finansowania tej działalności się już wyczerpały - przyznaje ze smutkiem Oliwia Rybska.

Kończą działalność, ale nie zatrzaskują za sobą drzwi

Fundacja podjęła decyzję, że z początkiem lutego zamyka sklep charytatywny w Nowodworzu. Do końca stycznia sklep będzie jeszcze sprzedawał dostępny towar w atrakcyjnych cenach, ale nie będzie już przyjmował darowizn. To czego nie uda się sprzedać, zostanie przekazane do innych instytucji pożytku publicznego.

- Chcielibyśmy podziękować wszystkim, którzy nam pomagali przez te ostatnie dziesięć miesięcy. Samej fundacji nie zamykamy. Liczymy, że może kiedyś sytuacja ekonomiczna w kraju się zmieni i być może powrócimy do prowadzenia sklepu - zaznacza pani Oliwia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto