Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

"Polskie zabójczynie" na antenie telewizji. Na początek historia Elżbiety M. z Tarnowa

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Materiały prasowe/Polsat
Makabryczna historia, która rozegrała się kilkanaście lat temu w Tarnowie, otwiera nowy sezon serii dokumentalnej „Polskie zabójczynie”, poświęcony najgłośniejszym zbrodniom popełnionym przez kobiety w ostatnich latach w Polsce. Emisja programu już dziś (28 lutego) wieczorem.

FLESZ - Miliony za bezpieczeństwo w sieci. Powstaje cyberwojsko.

W pierwszym odcinku serialu jego twórcy zajmują się sprawą Elżbiety M. Kobieta pod koniec lat 90-tych uciekła razem z synem od brutalnego męża ze Śląska i zamieszkała w Tarnowie. Tu, w październiku 2000 roku doszło do tragedii, która zaważyła na jej życiu. Jej 11-letni syn Amadeusz został zamordowany przez bezdomnego, który go udusił sznurkiem, a ciało chłopca ukrył w zsypie na śmieci przy jednym z bloków na ul. Lwowskiej.

Kobieta była załamana. Szukała ukojenia w bólu i pocieszenia u kolegi z pracy. Ten jednak był w związku z młodszą kobietą. Miesiąc po śmierci syna Elżbieta M. zwabiła ją do swojego mieszkania i udusiła. Po trzech dniach ciało wrzuciła do windy i podpaliła, żeby zatrzeć ślady. W 2003 roku sąd skazał ją za zabójstwo na 11 lat więzienia. Po roku kobieta opuściła jednak zakład karny. Sąd w Tarnobrzegu zgodził się na to uwzględniając liczne choroby, na które miała uskarżać się skazana.

Kolejnej zbrodni dopuściła się w marcu 2006 r. Zaczepiła wracającą ze szkoły do domu 8-letnią Madzię. Zwabiła ją do domu i udusiła. Została zatrzymana na osiedlu przez przypadkowe osoby, gdy wiozła zwłoki dziewczynki na wózku.

Morderczyni próbowała przekonać policję, prokuraturę i sąd, że zbrodni dopuściła się pod wpływem choroby psychicznej. - To, czy była poczytalna czy nie miało zasadnicze znaczenie w sprawie. Gdyby okazało się, że nie była, zamiast do więzienia trafiłaby do szpitala psychiatrycznego, z którego po pewnym czasie i „wyzdrowieniu” mogłaby wyjść – mówi sędzia Tomasz Kozioł, który orzekał w sprawie Elżbiety M.

Kobietę przebadały aż trzy zespoły biegłych psychiatrów. Opinie te nie były jednoznaczne, ale ostatecznie stwierdzono, że morderczyni była poczytalna. Została skazana na dożywocie, ale po 25 latach odbywania kary może ubiegać się o przedterminowe zwolnienie.

Emisja programu w piątek - 28 lutego o godzinie 22 na kanale: Crime+Investigation Polsat.

- To nie jest program rozrywkowy. Ofiarom oddana jest należyta cześć. Program jest rzetelny i - co istotne - wypowiadają się w nim również funkcjonariusze, którzy wówczas tę tarnowską sprawę prowadzili – tłumaczą w stacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: "Polskie zabójczynie" na antenie telewizji. Na początek historia Elżbiety M. z Tarnowa - Gazeta Krakowska

Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto