Pabianice będą walczyć z osobami podrzucającymi śmieci do ulicznych koszy
Przy okazji wiosennych porządków w Pabianicach zauważono, że coraz więcej osób podrzuca swoje śmieci.
- Narasta problem z podrzucaniem śmieci do publicznych koszy m. in. na przystankach i w parkach. Pakowane albo ustawiane obok są worki z domowymi odpadkami i poremontowym gruzem – informuje Aneta Klimek, rzeczniczka prasowa pabianickiego magistratu.
Śmieci jest sporo. Z koszy ulicznych wywożonych jest 5-6 ton śmieci miesięcznie, tyle samo z koszy na przystankach. Dlatego miasto chce ten wolumen zmniejszyć likwidując nielegalne podrzuty. W tym roku pabianicka straż miejska zaostrzy kary za zaśmiecanie miejsc publicznych
– Zamiast pouczenia interwencje będą kończyć się mandatami. Do udokumentowania wykroczenia wykorzystywać będzie zdjęcia z monitoringu miejskiego, fotopułapek i drona – zapowiada Aneta Klimek.
Podrzucają śmieci także w Łodzi i w Zgierzu
Ale podobny problem mają też inne miasta. W Zgierzu zauważono, że ostatnio śmieci jest więcej i zmienił się ich charakter. - Kiedyś były to głównie śmieci firmowe. Teraz są to typowe śmieci komunalne- informuje Renata Karolewska ze zgierskiego urzędu.
W Łodzi problem też jest poważny. Jakiś czas temu do urzędu zadzwoniła łodzianka, która złapała sąsiada podrzucającego śmieci. Tłumaczył, że kosz na przystanku ma po drodze do pracy, do pergoli musiałby się cofać…
Jak informuje Monika Pawlak z łódzkiego magistratu, śmieci są podrzucane zarówno do koszy na obrzeżach miasta np. na Brusie jak i tych w centrum przy ul. Wólczańskiej lub Łąkowej, jeśli się nie mieszczą, stawiane są obok.
- Poza sprzątaniem pracownicy Wydział Gospodarki Komunalnej nic więcej nie mogą zrobić ponieważ najpierw należałoby złapać winnego na gorącym uczynku - przyznaje Pawlak.
Dlaczego mieszkańcy podrzucają śmieci?
W żadnym z tych miast nie udało się ustalić przyczyny. W Pabianicach opłaty za śmieci pobierane są od osoby. W Zgierzu i w Łodzi tak jest w jednorodzinnych domkach, w blokach płaci się od zużycia wody. Dlatego urzędnicy podkreślają, że podrzucający nic nie zyskują.
- Trudno powiedzieć, dlaczego tak się dzieje, bo nic się nie zmieniło w odbiorze odpadów – mówi Renat Karolewska, rzeczniczka prasowa zgierskiego urzędu.
Ale powodem może być coraz surowsze traktowanie osób, które nie segregują odpadów – za nieposegregowane odpady urzędy naliczają dodatkową stawkę. Do publicznych koszy można je podrzucać za darmo.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?