Odkrycie przy Franciszkańskiej - to był jeden pierwszych młynów w Tarnowie
Na bardzo dobrze zachowane kamienne fundamenty młyna natrafiono w trakcie prac przy wymianie rur wodno-kanalizacyjnych pod przebudowywaną ulicą Franciszkańską, dawniej Więzienną. Ulica wytyczona została w tym miejscu w XIX wieku, a wcześniej teren ten stanowił fragment rozległych dóbr bernardynów, których pierwotny klasztor znajdował się po sąsiedzku.
- Sam młyn prawdopodobnie również należał do zakonników. Miał wymiary: około osiem na dziesięć metrów. Jego ściany znajdowały się po obu stronach cieku, który płynął przez środek napędzając przymocowane do drewnianych belek wielkie młyńskie koło – wyjaśnia Eligiusz Dworaczyński, znany tarnowski archeolog, który nadzoruje prace przy Franciszkańskiej.
Na pozostałości młyna w tym miejscu natrafiono już w 2018 roku podczas badań, które prowadzone były poniżej ulicy i w miejscu, gdzie znajdował się ówczesny Plac Sprawiedliwości. Odkopano wówczas m.in. pozostałości kamiennych żaren, który służyły do mielenia zboża.
Młynówka przez wieki płynęła przez Tarnów. Dlaczego ją zasypano?
Wzdłuż młynówki przez wieki funkcjonowało co najmniej kilka młynów. Wszystkie napędzane były przez wodę płynącą tym prawdopodobnie sztucznym kanałem wodnym. Są rozbieżności wśród historyków i pasjonatów Tarnowa co do tego, w którym kierunku płynęła woda. Jedni twierdzą, że na wschód - w kierunku ul. Lwowskiej, uchodząc do Wątoku, inni że na północny-zachód – przez Strusinę i Chyszów, wpadając do Białej.
- Prawdopodobnie u początków młynówki stał w ogóle strumyk Rudnik, który z czasem zaniknął – zauważa Krzysztof Moskal, tarnowski historyk.
Sama młynówka była elementem krajobrazu Tarnowa przez kilka wieków. - Ostatecznie została zasypana blisko sto lat temu, gdyż w związku z powstaniem młynów parowych zatraciła swoją pierwotną funkcję na rzecz kanału, do którego wpływały ścieki z całego miasta, stając się jego utrapieniem higienicznym i siedliskiem szczurów – dodaje Krzysztof Moskal.
Młyn, którego pozostałości odkopano funkcjonował prawdopodobnie do początków XVI wieku. Jak przypuszcza Eligiusz Dworaczyński rozebrano go dlatego, że nie pasował do nowych założeń obronnych miasta, które stworzył hetman Jan Tarnowski. - Młyn znajdował się bowiem na linii wystrzałów armat, które miały chronić miasto przed atakami wroga – tłumaczy.
Odkopane mury zostały szczegółowo opisane i zinwentaryzowane, po czym zostaną zasypane. Przykryje je nowa nawierzchnia przebudowanej ulicy Franciszkańskiej.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Pensja minimalna 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?