Nowe muzeum w Tarnowie. Jak wygląda od środka? Budowa Regionalnego Centrum Edukacji o Pamięci powinna się już zakończyć [ZDJĘCIA]

FLESZ - Tani jak polski pracownik

Budynek nowego muzeum w Tarnowie o ciekawej bryle przejeżdżający lub spacerujący ulicą Mościckiego widza już w pełnej okazałości. W jego wnętrzach powstaje ekspozycja, na której pojawią się eksponaty związane z okresem II wojny światowej. RCEoP ma być w dużej mierze kontynuatorką Izby Pamięci AK, w której przez lata gromadzone były różnego rodzaju eksponaty, w tym dokumenty, umundurowanie, militaria, odznaczenia, życiorysy osób związanych z tarnowskim ruchem oporu.

Prace w nowym obiekcie wciąż jednak nie zostały odebrane prze Muzeum Okręgowe w Tarnowie, chociaż termin ich zakończenia według umowy minął 30 września ub. r.

- Wykonawca nie zakończył jeszcze inwestycji. Jest duża zwłoka, próbujemy mobilizować firmę i podejmować działania, żeby w końcu udało się skończyć prace - mówi Kazimierz Kurczab, pełniący obowiązku dyrektora Muzeum Okręgowego w Tarnowie.

Muszą zdążyć z nowym muzeum w Tarnowie do końca czerwca, bo przepadnie dofinansowanie

Zdaniem przedstawicieli muzeum, firma, która odpowiada za inwestycję, nie może sobie poradzić z zaaranżowaniem wnętrz obiektu.

- Prace są już mocno zaawansowane, ale to wszystko wymaga dopieszczenia i z tego często są spory z wykonawcą. Firma musi robić poprawki różnych szczegółów. Chcemy jednak, żeby to wszystko bardzo fajnie wyglądało - podkreśla Kazimierz Kurczab.

W muzeum nerwowo spoglądają na kalendarz. Inwestycja kosztuje ponad 3,2 mln zł, z czego 1,3 mln zł pozyskano z unijnego dofinansowania. Aby nie stracić dotacji, prace muszą być rozliczone do końca czerwca. Inaczej istnieje ryzyko, że dofinansowanie przepadnie.

Dokumentacja projektowa nowego muzeum w Tarnowie niespójna?

Spółdzielnia Rzemieślnicza w Tarnowie, która jest wykonawcą RCEoP, tłumaczy opóźnienia m.in. koronawirusem i chorobą pracowników. Zdaniem kierownika budowy z ramienia wykonawcy inwestycji, przedłużanie prac leży po części również po stronie samego inwestora, czyli tarnowskiego muzeum.

- Dokumentacja projektowa tego obiektu była niespójna i uzupełniania w trakcie realizacji, a przez to prace też się przeciągały - przekonuje Bogusław Patrzałek, kierownik budowy.

Podkreśla również, że na kilka dni przed terminem zakończenia robót otrzymał informacje z muzeum, że ma wykonać projekt aranżacji wnętrz obiektu.

- W umowie mieliśmy zapisane, że mamy wykonać ekspozycję, ale do gotowego projektu, a nie sami projektować aranżację wnętrz - zaznacza Patrzałek.

Wątpliwości kierownika budowy nowego muzeum w Tarnowie

Ekspozycja jest już w większości na ukończeniu. W środku obiektu stoją już gabloty, w których pojawią się eksponaty, plansze historyczne oraz atrapa wagonu, jakim więźniowie jechali z Tarnowa do obozów koncentracyjnych. Wykonawca jednak wciąż nie może dojść do porozumienia z muzeum m.in. w sprawie montażu mapy II Rzeczypospolitej, która ma zostać wygrawerowana na szkle.

- Znaleźliśmy wykonawcę w Jaśle, który to zrobi, ale nie bierze odpowiedzialności za mocowanie tej mapy na ścianie. Zwróciłem się więc do inwestora, żeby przedłożył mi projekt jak ją zawiesić - zaznacza kierownik budowy.

Bogusław Patrzałek, ma też wątpliwości co do samej funkcji obiektu. Początkowo mówiono, że będzie to wyłącznie izba pamięci. Teraz na budynku pojawił się napis muzeum i zdaniem kierownika budowy taką ma pełnić rolę.

- Wykonaliśmy budynek zgodnie z projektem budowlanym, a jako muzeum nie spełnia norm. Zastosowano nie tej klasy wytrzymałości stolarkę okienną i drzwiową, jakich wymaga ustawa o ochronie dóbr muzealnych - mówi Patrzałek.

Władze tarnowskiego muzeum chcą uroczystego otwarcia centrum

W środę (7 kwietnia) doszło do kolejnego spotkania inwestora z wykonawcą. Wciąż jednak nie doszło do porozumienia i zatwierdzenia robót.

Dlatego nieznany jest termin otwarcia muzeum. Kazimierz Kurczab podkreśla, że inaugurację obiektu może opóźnić też pandemia. P.o. dyrektora tarnowskiego muzeum liczy, że otwarcie RCEoP będzie miało uroczysty charakter.

- Chcemy żeby w tym wydarzeniu uczestniczyło wiele osób, w tym ze środowiska Armii Krajowej, a to są już osoby starsze, więc otwarcie musi się odbyć w bezpiecznym czasie - zaznacza.