Nowa droga ekspresowa S73 szansą na wyjście z pata w sprawie budowy wschodniej obwodnicy Tarnowa

Tarnów współfinansował przygotowanie dokumentacji dla wschodniej obwodnicy. Ta jest już kompletna i w zasadzie można by ogłaszać przetarg na wyłonienie wykonawcy inwestycji.

- Wszystko zależy w tym momencie tak naprawdę od miasta, czy zobowiąże się do pokrycia kosztów budowy obwodnicy w części, która przebiega przez Tarnów. Jak na razie taka deklaracja do nas nie wpłynęła – mówi Iwona Mikrut, rzeczniczka prasowa Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Krakowie.

Chodzi o niebagatelną kwotę ok. 330 milionów złotych, co stanowi 56 proc. szacowanych kosztów całej inwestycji.

- W Krakowie minister Adamczyk znalazł sprytne rozwiązanie i wpisał budowę północnej obwodnicy miasta jako część drogi ekspresowej S52. W podobny sposób można byłoby również potraktować wschodnią obwodnicę Tarnowa. Zresztą nie tylko my czekamy na taki ruch ze strony ministerstwa. Także Kielce przymierzają się do budowy obwodnicy omijającej miasto od wschodu. Obie inwestycje mogłyby być częścią przyszłej S73 - tłumaczy Roman Ciepiela, prezydent Tarnowa.

O budowie nowej drogi ekspresowej, która byłaby alternatywą dla mocno obciążonej ruchem DK 73, mówi się już od dawna. Jeszcze za rządów PO-PSL powstała wstępna koncepcja jej przebiegu, a samorządowcy z gmin, przez które miała ona prowadzić, skierowali nawet apel w tej sprawie do ówczesnych ministrów rozwoju regionalnego oraz transportu. Teraz pomysł odrodził się na nowo, przy okazji problemów z finansnowaniem obwodnicy wschodniej Tarnowa. Roman Ciepiela przekonuje, że powrót do koncepcji budowy S73 to najlepsze rozwiązanie, aby wyjść z pata, w którym znalazło się miasto, ministerstwo i GDDKiA.

- Oczekiwanie przez ministra i Generalną Dyrekcję, że miasto wyłoży 330 milionów złotych na budowę obwodnicy, która pełnić będzie przede wszystkim funkcję tranzytową jest przez nas nie do spełnienia. Wyasygnowanie takiej kwoty odbyłoby się kosztem wszystkich miejskich inwestycji, a ja na to nie wyrażam zgody – mówi dla Gazety Krakowskiej prezydent Tarnowa.

To właśnie z jego inicjatywy w poniedziałek (26 lipca) odbyła się wideokonferencja z udziałem projektantów, planistów, drogowców oraz samorządowców z gmin w województwach świętokrzyskim, małopolskim i podkarpackim, które połączyłaby planowana ekspresówka.

Nowa S73 miałaby się zaczynać w Kielcach, prowadzić przez Busko-Zdrój i Nowy Korczyn do Małopolski przez nowo wybudowany most na Wiśle w Borusowej, następnie przez oddaną w ub. roku obwodnicę Dąbrowy Tarnowskiej, omijać Tarnów wschodnią obwodnicą i dalej biegnąć na południe przez Gorlice i Jasło na Podkarpaciu do przejścia granicznego ze Słowacją w Barwinku, gdzie łączyłaby się z powstającą S19.

Roman Ciepiela miesiąc temu spotkał w tej sprawie z Bogdanem Wentą, prezydentem Kielc, które są w podobnej sytuacji co Tarnów. Też muszą znaleźć pieniądze na swój wkład w planowaną obwodnicę. Jak mówi Tomasz Porębski - rzecznik kieleckiego magistratu inwestycja jest na razie na etapie tworzenia koncepcji programowo-przestrzennej, która ma wybrać najkorzystniejszy wariant przebiegu nowej drogi oraz uzyskać decyzję środowiskową.

Jak przekonują pomysłodawcy - S73 to dobre rozwiązanie nie tylko z punktu widzenia Tarnowa i Kielcu. Nowa droga dawałaby bowiem duże możliwości rozwoju dla gmin pogórzańskich, Ziemi Gorlickiej i okolic Jasła skracając znacznie podróż w kierunku autostrady, ale też do Krakowa czy Warszawy.

- To nie od nas zależy, czy powstanie nowa droga ekspresowa. Decyzje zapadają na poziomie rządowym, a my je tylko realizujemy – tłumaczy Iwona Mikrut z GDDKiA. Jak dodaje nic jej nie wiadomo o tym, aby jakiekolwiek działania były prowadzone w kierunku wytyczenia S73.

W podobnym tonie utrzymana jest odpowiedź z ministerstwa infrastruktury na zapytanie Elżbiety Witek, marszałek Sejmu, która w ub. roku pytała o plany dotyczące S73. Rafał Weber, sekretarz stanu w ministerstwie infrastruktury odpisał jej wówczas, że droga o takim oznaczeniu nie znajduje się w rozporządzeniu Rady Ministrów z 2004 roku w sprawie sieci autostrad i dróg ekspresowych, a w związku z tym brak jest podstaw prawnych do wydatkowania środków publicznych na przygotowanie i realizację budowy S73 czy też przebudowy DK nr 73 do parametrów drogi ekspresowej. Zdziwienia tarnowską inicjatywą nie kryje również szef resortu. - 5,5 roku jestem ministrem, infrastrukturą zajmuję sie od lat. Nie ma nigdzie projektu drogi ekspresowej 73... Za kilkanaście dni premier Morawiecki ogłosi nowy Program Budowy Dróg Krajowych. Nie ma tam takiej drogi. Nie widziałem żadnego postulatu samorządu, żeby to było w strategii rządowej - stwierdził Andrzej Adamczyk dla Radia Kraków.

Samorządowcy w związku z tym intensyfikują swoje działania. Pomóc ma tym m.in. inicjatywa obywatelska i specjalnie przygotowana petycja do premiera, którą będzie mógł poprzeć każdy poprzez stronę petycjeonline.com

FLESZ - Walka z komarami. Kogo gryzą i jak z nimi walczyć?