Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Niepełnosprawne dzieci przeniosą ze Zbylitowskiej Góry do Dwudniaków. Rodzice rozpaczają

Paweł Chwał
Daniel i Wiktoria z Elżbietą Kocur przed ośrodkiem w Zbylitowskiej Górze. - Moje dzieci przyzwyczaiły się do tego miejsca i je pokochały. Przeprowadzka odbije się niekorzystnie na ich zdrowiu - mówi
Daniel i Wiktoria z Elżbietą Kocur przed ośrodkiem w Zbylitowskiej Górze. - Moje dzieci przyzwyczaiły się do tego miejsca i je pokochały. Przeprowadzka odbije się niekorzystnie na ich zdrowiu - mówi Paweł Chwał
Upośledzeni w dworze w Zbylitowskiej Górze długo miejsca nie zagrzeją. Powiat odkrywa karty. Rodzice podopiecznych ośrodka czują niesmak. Za ich plecami urząd wynegocjował przeniesienie.

Nie takiego przełomu w sprawie losów Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego w Zbylitowskiej Górze oczekiwali podopieczni placówki i ich rodziny. Pół roku temu wydawało się, że widmo utraty długoletniej siedziby szkoły uda się zażegnać. Od tamtej pory powiat próbuje bowiem przed sądem bronić majątku przed roszczeniami spadkobierców dawnych właścicieli. A jednak w zaciszu gabinetów zapadła decyzja o przenosinach ośrodka i 70 dzieci do oddalonych o kilkanaście kilometrów Dwudniaków. - To jak wyrywanie naszych pociech z korzeniami - protestują rodzice upośledzonych.

Elżbieta Kocur dowiedziała się przez przypadek o planach starostwa dotyczących przeprowadzki ośrodka. Oficjalnie nikt do tej pory nie poinformował o tym nauczycieli ani rodziców.

- Moje dzieci kochają, wręcz uwielbiają to miejsce i gdyby tylko usłyszały, że ktoś chce je stąd przesiedlić, doznałyby traumy, która na pewno odbiłaby się na ich psychice - przekonuje zastępcza mama 18-letniego Daniela i 14-letniej Wiktorii. - Kadra pozostanie wprawdzie ta sama, może uda się też wybudować w nowym miejscu ujeżdżalnię dla koni, na których rehabilitują się podopieczni ośrodka, ale nie da się zabrać z sobą wyjątkowego klimatu tego miejsca. W Zbylitowskiej Górze wszyscy czują się jak w domu, w Dwudniakach natomiast będziemy intruzami. Nasze dzieci mają przecież zająć szkołę, którą miejscowi budowali kiedyś dla swoich - zauważa.

W Dwudniakach, jak wczoraj sprawdziliśmy, mieszkańcy rzeczywiście mają żal do poprzednich władz gminy, że zamknęły placówkę, a dzieci skazano na kłopotliwe dojazdy na lekcje do Wierzchosławic. O planach wykorzystania budynku w nowy sposób słyszało niewielu.

- Szkoda tej szkoły, bo się marnuje - przyznaje pani Ewa.

Wstępne plany zagospodarowania obiektu pod Specjalny Ośrodek Szkolno-Wychowawczy przedstawił podczas ostatniej sesji rady gminy Jacek Hudyma z zarządu powiatu. Dzisiaj mają zostać doprecyzowane ewentualne warunki przejęcia budynku przez powiat. - Optujemy za tym, aby było to wydzierżawienie na minimum 30 lat - mówi Krzysztof Fitrzyk, sekretarz gminy Wierzchosławice.

Powiat wolałby jednak gmach zakupić. Aby móc skorzystać z ewentualnej dotacji unijnej na jego rozbudowę o dodatkowe skrzydło - pod potrzeby internatu i stołówki.

Rodzice niepełnosprawnych i pracownicy ośrodka ze Zbylitowskiej Góry dziwią się temu, że władze powiatu tak szybko i po cichu próbują przenieść dzieci w nowe miejsce.

- W starostwie zapewniali nas, że nie oddadzą spadkobiercom budynków w Zbylitowskiej Górze bez walki. Tymczasem ich obecne działania wskazują na to, jakby już pogodzili się z porażką - zauważa Irena Kocoł, mama 20-letniego Jacka.

Starosta Roman Łucarz przyznaje, że powiat szukał od pewno czasu miejsca, w które dałoby się przeprowadzić SOSW. Pojawiły się propozycje z Wietrzychowic i Zakliczyna, ale wybór padł na Dwudniaki. Powód? Leżą stosunkowo blisko Tarnowa, a sporo podopiecznych ośrodka pochodzi z gmin Wierzchosławice i Radłów. Pośpiech tłumaczy tym, że tylko do połowy przyszłego roku można ubiegać się o dofinansowanie z UE na rozbudowę szkoły na potrzeby upośledzonych dzieci. Powiat chce zainwestować w Dwudniakach około 3 mln złotych.

- Rozumiem obawy rodziców, ale w nowym miejscu ich dzieci zyskają jeszcze lepsze warunki do nauki i rehabilitacji. To na pewno zrekompensuje im rozstanie ze Zbylitowską Górą - zapewnia Łucarz. O planach przeprowadzki będzie rozmawiał z kadrą placówki i rodzicami w najbliższy piątek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto