Zespół - pod zmienioną nazwą - zadebiutuje jutro na zapleczu Ekstraklasy. Nie zamierza jednak być chłopcem do bicia. - Nie będziemy mieć kompleksów przed bardziej renomowanymi "firmami" - Górnikiem Zabrze, ŁKS-em Łódź czy Piastem Gliwice - utrzymuje Artur Prokop, jeden z filarów zespołu.
Dla niego rywalizacja na większych stadionach przy żywiołowym dopingu to nic nowego. Grając w Górniku Zabrze doskonale poznał klimat i smak Ekstraklasy. Takich piłkarzy u niecieczan jest więcej. Należy do nich - typowany na lidera zespołu - Karol Piątek, który powściągliwie wypowiada się o swojej roli w drużynie beniaminka.
- Podobnie jak pozostałych kolegów, czeka mnie walka o miejsce w składzie. Chciałbym dobrą grą odpłacić za zaufanie pani prezes i sztabowi szkoleniowemu - twierdzi zawodnik. Piątek to z pewnością jeden z ciekawszych transferów poczynionych przez niecieczan, ale nie jedyny. Władze klubu w tym okienku postawiły głównie na zawodników, którzy są na "dorobku". Występując w Termalice Bruk-Becie Nieciecza mają się skutecznie promować. Z nimi w składzie zespół ma być głodny dobrych wyników, ale też odpowiednio dopasowany mentalnie do gry na tym poziomie rozgrywek. To ma szybko przynieść spodziewane efekty. Niecieczanie do pierwszej ligi wchodzą z podniesionym czołem i z ambitnymi planami. Nie ukrywa tego opiekun zespołu. Marcin Jałocha ma nadzieję, że jego podopieczni pokażą się z dobrej strony.
- Zależy mi, żebyśmy więcej punktów zdobywali niż tracili. Nie dostałem żadnych wytycznych. Sam sobie postawiłem cel, żeby być w pierwszej "ósemce". Jeżeli taką lokatę zajmiemy na końcu rundy jesiennej, to będzie bardzo dobrze. Chciałbym, żebyśmy pokazali dobrą piłkę. Szczególnie tym wszystkim malkontentom, którzy wybrzydzają, że klub z małej Niecieczy znalazł się w pierwszej lidze. Wszystko zweryfikuje boisko. Z pewnością faworytami ligi będą Pogoń Szczecin, ŁKS Łódź czy spadkowicze z ekstraklasy - Piast Gliwice i Odra Wodzisław - twierdzi szkoleniowiec.
Optymizmu nie brakuje również graczom z Niecieczy. - Z niecierpliwością czekam na to, co przyniesie pierwsza liga. Z pewnością pokażemy się w niej z dobrej strony. Poziom będzie wyższy i kultura gry również. Damy jednak radę - twierdzi Łukasz Szczoczarz. To z pewnością zawodnik, od którego postawy będzie sporo zależało.
Występy w pierwszej lidze znane są m.in. bramkarzowi zespołu, Maciejowi Budce. Na tym poziomie występował w barwach GKS Katowice. - Mamy dobry, solidny skład. Z pewnością poradzimy sobie w nowej rywalizacji, jaka nas czeka - ocenia zawodnik. - Myślę, że niewiele odstajemy od części zespołów. Z pewnością naszej drużynie pomoże wewnętrzna rywalizacja o miejsce w składzie - twierdzi natomiast Artur Prokop.
To gracz, od którego jeszcze niedawno kibice rozpoczynali wymienianie składu zespołu Termaliki Bruk-Bet Nieciecza. Teraz może być z tym różnie. W środku pola, na dwie pozycje, trener Marcin Jałocha ma do dyspozycji aż pięciu równorzędnych zawodników. - Lepiej mieć takie kłopoty niż braki kadrowe - kończy szkoleniowiec.
Pierwszym rywalem Termaliki będzie jutro Warta Poznań. Mecz odbędzie się na stadionie, na którym gra Lech i rozgrywane będą mecze podczas EURO 2012.
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?