Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Najlepszy chleb w Polsce piecze Krzysztof Ryndak spod Tarnowa! Mieszkaniec Siedliszowic zdobył tytuł najlepszego piekarza w Polsce [ZDJĘCIA]

Paulina Marcinek-Kozioł
Paulina Marcinek-Kozioł
Przepis na chleb przekazała Krzysztofowi Ryndakowi, nieżyjąca mieszkanka wsi Joanna Węgiel, która była jego "przyszywaną babcią"
Przepis na chleb przekazała Krzysztofowi Ryndakowi, nieżyjąca mieszkanka wsi Joanna Węgiel, która była jego "przyszywaną babcią" Paulina Marcinek
Krzysztof Ryndak nie potrzebuje wcale nowocześnie wyposażonej kuchni, by wypiekany przez niego chleb zachwycał smakiem, aromatem, konsystencją i wyglądem. Na jego piekarskim talencie poznali się już nie tylko w Siedliszowicach i okolicy, ale także jurorzy konkursu Master Barker 2021.

FLESZ - Ile w tym roku wydamy na święta? Jak zamierzamy je spędzić?

od 16 lat

Pyszny chleb z Siedliszowic

Gdy w Domu Ludowym w Siedliszowicach unosi się zapach świeżo pieczonego chleba, można być pewnym, że w kuchni rządzi Krzysztof Ryndak wraz z ekipą Stowarzyszenia Rozwoju Siedliszowic "U Tatara". Pracy przed świętami jest sporo. Siedliszowski wypiek to obowiązkowe pieczywo na świątecznych stołach wielu mieszkańców wioski.

- Receptura nie jest tajemnicą. Używamy mąki żytniej, pszennej, zakwasu, wody, drożdży i soli. Najważniejsze jest tu jednak doświadczenie. Liczy się konsystencja ciasta, sposób jego ugniatania oraz temperatura pieczenia – opowiada Krzysztof Ryndak.

Krzysztof Ryndak spod Tarnowa najlepszym piekarzem w Polsce

Siedliszowski chleb i kołacz z serem w wykonaniu 34-latka zrobił furorę na niedawnym ogólnopolskim konkursie wypieku chleba Master Baker 2021. W kategorii Kół Gospodyń Wiejskich mieszkaniec Siedliszowic wywalczył tytuł najlepszego piekarza w Polsce. Do KGW w Siedliszowicach należy już od kilkunastu lat.

W poznańskim finale konkursu na uczestników czekała olbrzymia kuchnia, wyposażona w nowoczesne sprzęty, a także składniki potrzebne do upieczenia chleba i kołacza oraz piec.

- Był za dobry jak na moje wymogi, ja jestem przyzwyczajony do pieca opalanego drewnem – uśmiecha się Krzysztof. Ciasta też przygotowywał ręcznie, nie sięgając po żadne maszyny. Jurorzy kręcili głowami i mówili, że to się nie może udać. Po wszystkim przyznali, że chleb obronił się smakiem i aromatem. - Nie powiem, że wtedy łezka w oku mi się nie zakręciła – przyznaje piekarz z Siedliszowic.

Receptura chleba z Siedliszowic to tradycja przekazywana z pokolenia na pokolenie

Wyjątkowy smak chleba i kołacza to zasługa receptur, które przekazała Krzysztofowi nieżyjąca już mieszkanka Siedliszowic - Joanna Węgiel, słynąca z najlepszych wypieków we wsi. - Była taką moją przyszywaną babcią – wspomina.

W marcu 2012 roku z kolegą poprosili panią Joannę, by zdradziła im przepis i pokazała jak zrobić pyszny, domowy chleb. W Domu Ludowym w Siedliszowicach postawiono piec i zaproszono babcię. - Przyszła tylko raz, by upiec chleb. Pamiętam jej słowa do dziś: „Próbujcie dotąd, aż Wam wyjdzie, bo ja już więcej Wam nie pokażę” - wspomina 34-latek. Dopiero po roku prób powiedziała, że ten w ich wykonaniu jest równie dobry. Wcześniej zawsze coś jej nie pasowało, bo Krzysztof wspólnie z kolegą próbowali przepis unowocześnić. Ostatecznie postanowili trzymać się dokładnie starej i sprawdzonej receptury.

Talent do pieczenia to również zasługa babci Marysi, która od dziecka angażowała Krzyśka do prac w kuchni. Dawała mu kawałek ciasta z pierogów, a ten piekł na blasze placki. Po babci Marysi odziedziczył jeszcze inną pasję. Jako mały chłopiec pomagał jej w gospodarstwie, zwłaszcza w hodowli i karmieniu kur. Od kilku lat przy swoim domu ma własną gromadkę ptactwa.

Krzysztof Ryndak piecze chleb i pisze scenariusze

Krzysztof Ryndak pisze też scenariusze. Wraz ze Stowarzyszeniem Rozwoju Siedliszowic „U Tatara” wystawili już dwa spektakle. - Marzyło mi się, żeby pokazać na scenie to czego się dowiedziałem od przyszywanych babć, dziadków, cioci i wujków – opowiada. Ma pomysły na kolejne.

Nagrodę finansową za tytuł Master Baker 2021 (2 tys. zł) zamierza przeznaczyć na zakup stroju ludowego. Chce w nim występować na konkursach, podczas których prezentuje ludowe przyśpiewki, gwarę regionalną czy opowiada gawędy. Razem z kolegami i koleżankami ze stowarzyszenia planują organizować warsztaty artystyczne, ludowe oraz pieczenia dla dzieci i młodzieży.

- Chcemy przekazać młodemu pokoleniu jak najwięcej, żeby te powiedzonka o regionie, historie i smaki przetrwały jak najdłużej – podkreśla.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto