Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Na bazarach drogo, dlatego coraz więcej osób jedzie na wieś zbierać owoce i warzywa dla siebie. Dla rolników też

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Mirosław Biedroń przekonuje, że coraz więcej osób jedzie całymi rodzinami na wieś, aby  poczuć radość wspólnego zbierania, odreagować kwarantannę i tanim kosztem uzupełnić zapasy w spiżarniach
Mirosław Biedroń przekonuje, że coraz więcej osób jedzie całymi rodzinami na wieś, aby poczuć radość wspólnego zbierania, odreagować kwarantannę i tanim kosztem uzupełnić zapasy w spiżarniach Paweł Chwał
Ceny owoców i warzyw na targach i bazarach przyprawiają o ból głowy. Powodów jest kilka. Przede wszystkim pogodowych: susza, późna wiosna i przymrozki, które przerzedziły uprawy i zaszkodziły krzewom oraz drzewom owocowym. A potem epidemia koronawirusa sprawiła, że brakuje rąk do zbioru plonów. Jest jednak sposób na to, by nie przepłacać.

FLESZ - Co posadzić, by nie podlewać

od 16 lat

Wysokie ceny to w dużej mierze konsekwencja pandemii koronawirusa i kłopotów z siłą roboczą. Ograniczenia w przemieszczaniu się i obawy przed zarażeniem się sprawiły, iż wielu pracowników z Ukrainy, którzy dotąd wspomagali naszym producentom w zbiorach, pozostało za naszą wschodnią granicą i nie mają jak dostać się do Polski.

- Zwłaszcza w większych gospodarstwach i plantacjach jest to naprawdę poważny problem. Bo cóż z tego, że rośliny zaczną owocować, skoro siłami własnej rodziny i polskich pracowników sezonowych, o których nie jest łatwo, nie będą w stanie wszystkiego zebrać, przerobić lub sprzedać - zauważa Jan Czaja, który prowadzi ekologiczne gospodarstwo towarowe pod Tarnowem i jest współtwórcą projektu „Paczka od rolnika”.

Klienci z całej Polski mogą dzięki temu zamawiać przez internet paczki z owocami i warzywami z ekologicznych upraw, omijając koszty pośredników.

Pogoda podbija ceny

Czaja narzeka, że pogoda rolników nie rozpieszcza. Najpierw długo było sucho, teraz z kolei nie ma dnia bez deszczu. Poza tym wciąż jest zimno, a to nie sprzyja kiełkowaniu, wzrostowi roślin i owocowaniu. Problemem pod Tarnowem jest również plaga ślimaków, które niszczą masowo to, co z trudem wzeszło.

- Jesteśmy wciąż na przednówku. Poza truskawkami i czereśniami, sałatą, rzodkiewkami czy cebulą dymką na razie nie ma co liczyć na zbiory z pola. Oferowane na targach pomidory, ogórki czy ziemniaki w zdecydowanej większości pochodzą z upraw szklarniowych lub zostały do nas przywiezione z zagranicy. Nie wierzmy tym, którzy mówią inaczej – zauważa Jan Czaja.

Jedna dla ciebie, druga dla mnie

Za kilogram truskawek trzeba zapłacić obecnie w Tarnowie ok. 15 złotych. To dwa razy więcej niż rok temu. Owoce nie są trwałe. Nie sprzedane w jeden-dwa dni szybko się psują i trudno znaleźć na nie nabywców. Handlujący jednak tym się nie zrażają i z wysokich cen nie schodzą.

O tym, że ceny da się zbić i to znacznie przekonuje tarnowianin Mirosław Biedroń, twórca portalu internetowego myzbieramy.pl. W sieci kojarzy on rolników, którzy ze zbiórką owoców i warzyw sami sobie nie radzą, z pojedynczymi osobami, a nawet całymi rodzinami, które gotowe są pomóc w polu i za jednym zamachem uzupełnić własne zapasy. Tu nie chodzi o pośredniczenie w poszukiwaniu klasycznych pracowników sezonowych.

- Rolnik z gminy Olesno zaprasza na swoją plantację truskawek. Ci, którzy skuszą się i przyjadą do niego na zbiory, płacą za dwukilogramową łubiankę owoców tylko cztery złote. Pod warunkiem, że uzbierają drugą dla gospodarza. Takich ofert jest zdecydowanie więcej. Z każdym dniem pojawiają się kolejne. Rolnicy i producenci rolni ewidentnie przekonali się do naszego pomysłu i za naszym pośrednictwem coraz chętniej szukają osoby, które pomogą im w zbiorach – mówi Mirosław Biedroń. O jego pomyśle jest głośno w ogólnopolskich mediach.

O tym, że zainteresowanie własnoręcznym uzupełnieniem domowych spiżarni jest w tym roku ogromne świadczy m.in. przykład pan Bogumiła spod Warszawy, który ogłaszał się jako „Truskawkowy dziadek”. Po zamieszczeniu zaproszenia na portalu dosłownie "zapalił" się mu telefon, a skrzynka została zasypana mailami od osób, które chciały do niego przyjechać na zbiory.

Rodzinne wyjazdy na wieś znów w modzie, przez... koronawirusa

- Jesteśmy dopiero u progu tegorocznego sezonu, ale już widać, że ze znalezieniem chętnych do pomocy rolnicy nie powinni mieć problemów – zauważa Mirosław Biedroń.

To nie tylko zasługa bardzo konkurencyjnych cen w stosunku do tych, które obowiązują na targach i bazarach, ale też obostrzeń związanych z koronawirusem. - Ludzie byli przez dwa miesiące uziemieni w domach. Teraz szukają każdej okazji, aby chociaż na chwilę się z niego wyrwać, dotlenić i pobyć na wolnym powietrzu. Wieś jest pod tym względem atrakcyjna i ma dużo do zaoferowania – dodaje pomysłodawca portalu.

Tarnów. Na Burku coraz więcej czereśni i truskawek, ale ceny...

Zebrane samemu owoce i warzywa smakują lepiej niż kupione na targowisku czy w markecie. Nie są „anonimowe”, bo wiadomo, gdzie rosły i od jakiego konkretnie rolnika pochodzą. - Niejednokrotnie zawiązują się między nimi przyjaźnie, które nie ograniczają się tylko do jednej wizyty. Ludzie ci później do wracają, szukają ich produktów przez cały rok – opowiada Biedroń.

Po truskawkach już zaczynają się zapisy na jagody kamczackie, borówki, wiśnie, a nawet już na jabłka. Oferty pochodzą niemal z całej Polski, stąd nie ma problemu z tym, aby znaleźć kogoś w swojej okolicy.

Pobierz bezpłatną aplikację Nasze Miasto i bądź na bieżąco!

Jak korzystać z aplikacji, by otrzymywać informacje z miasta i powiatu? To proste!
Po wejściu w aplikację w prawym górnym rogu w menu wybierz swoje miasto.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania. Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy zakładkę "koronawirus", w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto