Pomóżmy ustalić tożsamość kobiety, którą w poniedziałek błąkała się po bocheńskim dworcu PKP przy ul. Poniatowskiego. Odnaleziona cierpi na zanik pamięci, nie jest też w stanie podać swoich danych osobowych.- Kobieta oświadczyła, że mieszka w domu z cegły, który jest ogrodzony siatką oraz, że kiedyś dojeżdżała rowerem do pracy będąc na rencie. Niestety, nie jest w stanie podać bliższych informacji - mówi Leszek Machaj, oficer prasowy bocheńskiej policji.

Z dotychczasowych ustaleń policji wynika, że tajemnicza osoba wysiadła z pociągu relacji Kraków - Bochnia ok. godz. 18.45. Policjanci zostali zawiadomieni telefonicznie o pani potrzebującej pomocy. Funkcjonariusze nie znaleźli przy niej żadnego dowodu tożsamości.
- Kobieta jedynie posiada przy sobie reklamówkę z gazetą "Dobry Znak", dwutygodnik nr 16 wydawany w Warszawie-Wołominie oraz gazetę "Metro" rozdawaną w Krakowie - dodaje Leszek Machaj.

Policjant opisuje odnalezioną, jako osobę o szczupłej budowie ciała, która przy wadze ok. 60 kilogramów mierzy 158 centymetrów.
- Ta pani jest ubrana w sznurowane czarne i skórzane buty, brązowe spodnie oraz różowy polar, który na lewym ramieniu ma napis "Regatta" - opisuje oficer prasowy.

Osoby, które mogą się przyczynić do ustalenia tożsamości kobiety znalezionej na dworcu PKP proszone są o kontakt z wydziałem kryminalnym Komendy Powiatowej Policji w Bochni. Należy dzwonić pod nr tel.: 14 615 22 05, 14 615 22 54 lub 997.