Martin Vaculik, bo o nim mowa, już od dłuższego czasu miał ustalone warunki kontraktu z tarnowskim klubem, ale oficjalnie poinformował o swojej decyzji w ostatnią sobotę, tuż po zakończeniu finału Indywidualnych Mistrzostw Świata Juniorów w Pardubicach.
Słowak dotrzymał zatem słowa danego na prezentacji "Jaskółek" przed sezonem 2010, kiedy to mówił, że chciałby wreszcie "zakotwiczyć" w jednym miejscu na dłużej.
- Nie chcę już więcej razy zmieniać klubów. Zostaję w Tarnowie, bo tutaj wszystko mi pasuje i działa jak należy. Były co prawda propozycje z innych zespołów, ale ja już z nikim nie rozmawiam i tym samym chcę uciąć wszystkie spekulacje - wyjawia jeden z tegorocznych liderów ekipy Tauron Azoty Tarnów.
Z takiego obrotu sprawy radości nie kryje także prezes tarnowskiej drużyny, Bogdan Gurgul. - Do dogrania zostały już tylko formalności - mówi.
Warto więc przy tym dodać, że Vaculik wiąże się z Tarnowem nie na rok, lecz na dwa lata, co z pewnością jeszcze bardziej ucieszy miejscowych kibiców.
W 2008 roku Słowak był już na ustach całego żużlowego Tarnowa. Niestety, wtedy w negatywnym kontekście. Vaculik, podobnie jak teraz, miał ustalone warunki trzyletniej umowy, ale w ostatniej chwili rozmyślił się i powędrował do największego rywala małopolskiego zespołu - Marmy Rzeszów.
Podpisanie kontraktu z Vaculikiem jest ważne, tym bardziej że jeszcze przez jeden sezon będzie mógł jeździć w numerem przeznaczonym dla młodzieżowca, a z tym rozstaje się przecież Szymon Kiełbasa.
Brutalne zbrodnie, zuchwałe kradzieże, tragiczne wypadki. Zobacz, jak wygląda prawda o kryminalnej Małopolsce www.kryminalnamalopolska.pl
60 tysięcy złotych do wygrania.Sprawdź jak. Wejdź na www.szumowski.eu
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?