Mandat za wymianę opon zimowych na letnie? Policja w Tarnowie wyjaśnia

FLESZ - Rząd wprowadził nowe ograniczenia

Mimo że temperatury skoczyły w górę i powinno się pomyśleć o wymianie opon zimowych na letnie, tylko nieliczni kierowcy zdecydowali się - jak na razie - na wizytę u wulkanizatorów.

Boją się mandatów

- Ludzie nie chcą wychodzić z domów, ale nie dlatego, że boją się koronawirusa, tylko z powodu groźby kar. Pojawiły się bowiem informacje o tym, że policja kontroluje punkty, gdzie wymieniane są opony i wymierza wysokie mandaty na osoby, które przyjechały je zmienić na letnie - mówi jeden z właścicieli zakładów pod Tarnowem.

W sprawie interweniowały u premiera m.in. branżowe organizacje: Polski Związek Przemysłu Oponiarskiego, Polski Związek Przemysłu Motoryzacyjnego i Związek Dealerów Samochodów. Efektem jest wydana w czwartek przez ministra zdrowia zgoda na wymianę opon z zimowych na letnie, ale dotyczy ona osób, które używają samochodów do dojazdów do pracy i zaspokajania bieżących, codziennych potrzeb.

Kierowcy, którzy nie przemieszczają się obecnie samochodem oraz tym bardziej ci, którzy w tym momencie objęci są obowiązkową kwarantanną, z wizytą w warsztacie mogą poczekać.

W obecnej sytuacji do wszystkiego trzeba podchodzić z rozsądkiem. Nie słyszałem o tym, aby na terenie Tarnowa i powiatu został nałożony mandat na osobę, która przyjechała wymienić opony na letnie - mówi asp. sztab. Paweł Klimek, rzecznik prasowy tarnowskiej policji.

Lepiej się umówić

Nie wyklucza jednak takiej sytuacji w przypadku, gdyby okazało się, że nagle wszyscy ruszą masowo na warsztaty i tym samym łamane będą zakazy dotyczące zgromadzeń. - Jeżeli naprawdę korzystamy z samochodu to warto zadzwonić do wulkanizatora i umówić się na konkretną godzinę, aby nie stać w kolejce i wymienić opony szybko, sprawnie i bez narażania się na kontakty z innymi osobami - radzi Paweł Klimek.