Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Magdalena Łacna i Jarosław Marzec, kandydaci KO do Sejmu z Bocheńszczyzny: "Chcemy przywrócić Polskę zwykłym Polakom"

Paweł Michalczyk
Paweł Michalczyk
Wideo
od 16 lat
Kandydaci Koalicji Obywatelskiej do Sejmu z Bocheńszczyzny omówili we wtorek 3.10 swój program wyborczy podczas briefingu prasowego w Bochni. Magdalena Łacna jako psycholog pracuje w kilku szkołach, a Jarosław Marzec jest dyrektorem Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego w Łapanowie. Oboje uważają, że w Polsce musi dojść do zmiany stylu prowadzenia polityki.

Briefing na Placu Turka w Bochni odbył się we wtorek 3 października 2023. Rozpoczął go Krzysztof Nowak, przewodniczący PO w powiecie bocheńskim.

- 1 października maszerowaliśmy wspólnie z wieloma Polakami. Było ponad milion osób, maszerowali seniorzy, ludzie w średnim wieku, osoby niepełnosprawne, młodzi i dzieci, bo właśnie dla nich byliśmy w Warszawie. Protestowaliśmy tam przeciwko kłamstwu, przeciwko aferom, drożyźnie, po to żeby 15 października zmienić tę władzę – wyliczał Krzysztof Nowak.

Magdalena Łacna z Bochni startuje do Sejmu z 5 miejsca na liście Koalicji Obywatelskiej. - Jestem psychologiem, ale przede wszystkim jestem mamą i kobietą. Dziś kobiety czują się prześladowane, ścigane, za in vitro, za wolność wyboru. I dlatego w Sejmie będę walczyć o prawa dla nas, dla kobiet – rozpoczęła swoje wystąpienie.

Kandydatka na posłankę nawiązała do śmierci mieszkanki Proszówek w szpitalu w Nowym Targu. - My do tego doprowadzimy, żeby więcej żadna kobieta nie umierała w szpitalu.

Magdalena Łacna zapowiedziała również zapewnienie bezpłatnego znieczulenia przy porodzie, pełny dostęp do darmowych badań prenatalnych oraz do tzw. antykoncepcji awaryjnej bez recepty. Kolejnymi postulatami Koalicji Obywatelskiej jest tzw. babciowe, czyli 1500 zł miesięcznie na opiekę nad dzieckiem dla mam, które wracają na rynek pracy, a także finansowanie in vitro z budżetu państwa (500 mln zł rocznie).

- Drogie kobiety, prawo do głosowania ma siedem milionów kobiet. I dzisiaj was proszę, nie dajcie sobie wmówić, że nasz głos nie ma znaczenia, że my nic nie zmienimy – zaapelowała. - Idźcie 15 października na wybory, by przywrócić Polskę szczęśliwą, Polskę bezpieczną i Polskę europejską - dodała.

Jarosław Marzec powiedział, że zdecydował się kandydować do Sejmu, by „przywrócić Polskę zwykłym Polakom”. - Żeby nikt więcej nie mówił, czy ktoś może startować, czy nie może, bo mam inne poglądy, czy po prostu mogę prowadzić swoją działalność polityczną na terenie Polski, czy muszę wyjeżdżać do Berlina, może do Moskwy, żeby tam się móc spełnić. Tutaj studiowałem, zawsze dla Polski pracowałem. Nie studiowałem w Niemczech, nie pracowałem w korporacjach zachodnich.

Dodał, że kandyduje również dlatego, że „Kowalski z PiS-u posiada miliony, a zwykły Kowalski potrzebuje miliona złotych, aby wybudować dom”. - Nie tak dawno wystarczało do tego, tylko 300 tys. zł.

Jarosław Marzec przyznał, że jest ojcem dziecka z niepełnosprawnościami, dlatego kandyduje również z myślą o osobach najsłabszych. - Będę bardzo zabiegał, aby te osoby były traktowane w sposób szczególny, wyjątkowe, żeby ich wszystkie potrzeby były spełniane przez państwo polskie. Dlatego proponujemy, aby zlikwidować pułapkę rentową, aby ludzie z niepełnosprawnościami mogli prowadzić swoją działalność, jeśli potrafią. Proponujemy również, żeby renta socjalna była na ziomie najniższego wynagrodzenia, a także bon opiekuńczy dla rodziców, którzy pracują i potrzebują wsparcia.

Jako dyrektor Centrum Kształcenia Zawodowego i Ustawicznego, Jarosław Marzec zwrócił uwagę na problem ze szkolnictwem zawodowym. Jego zdaniem wzrost płacy minimalnej bez podnoszenia wynagrodzenia nauczycielom spowoduje odpływ specjalistów ze szkół. - Jeśli nic się nie zmieni, za dwa-trzy lata braknie nauczycieli zawodu i nikt z fachowców nie będzie pracował w szkole.

Jarosław Marzec poruszył też problemy, z jakimi borykają się przedsiębiorcy. - Skarżą się, że zabija ich składka zdrowotna, ZUS,a oni tak naprawdę pracują na nasze PKB. Oni nie wyciągają ręki do państwa, tylko sami wypracowują. Na dzień dobry muszą sobie zapłacić w postaci ZUS-u 2 tysiące złotych, żeby móc pracować. Dlatego chcemy zwolnić ich przynajmniej an jeden miesiąc z ZUS-u, a jeśli mają pracowników, żeby państwo od pierwszego dnia płaciło świadczenie chorobowe.

Kandydat KO na posła z Lipnicy zapowiedział też tzw. kasowy PIT, czyli płacenie podatku po otrzymaniu należności.

- Pochodzę z małej miejscowości, z gminy Lipnica Murowana, gdzie w szczytowym momencie 80 procent ludzi głosowało na PiS. Zacząłem kampanię, myślałem, że to jest misja niemożliwa, natomiast widzę, że to się zmienia. Beton pęka, ludzie się skarżą, że mają dość tego szczucia - podsumował.

Masz informacje? Nasza Redakcja czeka na #SYGNAŁ

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Magdalena Łacna i Jarosław Marzec, kandydaci KO do Sejmu z Bocheńszczyzny: "Chcemy przywrócić Polskę zwykłym Polakom" - Gazeta Krakowska

Wróć na bochnia.naszemiasto.pl Nasze Miasto