Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lubcza. Mieszkańcy wioski pomagają Marcinowi walczyć z rakiem. Kuracja kosztuje krocie

Paweł Chwał
Marcin (w środku) z rodzicami: mamą Barbarą i tatą Piotrem. Chłopiec wierzy, że wyzdrowieje
Marcin (w środku) z rodzicami: mamą Barbarą i tatą Piotrem. Chłopiec wierzy, że wyzdrowieje Paweł Chwał
Marcin Ciężkowski o tym, że ma nowotwór węzłów chłonnych dowiedział się rok przed maturą. Diagnoza lekarzy początkowo go załamała. Pozbierał się jednak. Mimo że większość czasu spędzał w szpitalu, przyjmując wyniszczającą organizm chemię, dał radę. Nie tylko zdał maturę, ale również dostał się na wymarzone studia na Uniwersytecie Jagiellońskim.

Marcin to wysoki, mierzący 186 centymetrów, pogodny i elokwentny chłopak. Mieszka w Lubczy. Do niedawna był uczniem VII LO w Tarnowie. Choroba zaatakowała go nagle i niespodziewanie w wakacje po II klasie liceum. Pierwsze objawy nie wskazywały na nic niepokojącego. - Miałem powiększone węzły chłonne po jednej stronie w okolicy szyi i śródpiersia, ale myślałem, że jest to skutek bólu gardła, który od kilku dni mi doskwierał - opowiada Marcin.

Tego, że licealista może mieć poważniejsze problemy ze zdrowiem nie przegapił lekarz rodzinny podczas badania poprzedzającego szczepienie na tężec. Marcin został skierowany na SOR w Tarnowie, skąd niemal od razu trafił do szpitala dziecięcego w Krakowie-Prokocimiu.

Wyniki specjalistycznych badań nie pozostawiały wątpliwości - u młodego pacjenta zdiagnozowano chłoniaka Hodgkina, nazywanego też ziarnicą złośliwą, czyli chorobę nowotworową białych ciałek krwi, które odgrywają ważną rolę w systemie odpornościowym organizmu człowieka.

- Marcin wcześniej nie miał problemów ze zdrowiem. Można powiedzieć wręcz, że był okazem zdrowia. Rozwijał się prawidłowo, a wcześniejsze badania nie wykazywały u niego nic niepokojącego - mówi mama, Barbara.

Diagnoza lekarzy była szokiem dla całej rodziny, zwłaszcza dla Marcina. - Zacząłem dużo czytać, co to za choroba, wypytywałem lekarzy. Niestety nic dobrego na jej temat się nie dowiedziałem - mówi nastolatek.

Kolejne pół roku spędził w większości w szpitalu w Prokocimiu, gdzie przyjął kilka cykli chemioterapii oraz radioterapii. Te na pewien czas zastopowały rozwój choroby.

- Poczuł się na tyle dobrze, że w marcu i kwietniu, na sam koniec nauki wrócił do szkoły. Wcześniej miał indywidualny tryb nauczania. W maju podszedł do matury - wylicza tata Marcina, Piotr Ciężkowski.

Chłopiec zdał egzaminy na tyle dobrze, że bez problemu dostał się na wymarzoną chemię na Uniwersytecie Jagiellońskim. Zapisał się też na kurs prawa jazdy. Miał ambitne plany i z nadzieją patrzył w przyszłość.

Czerwcowa wizyta kontrolna w szpitalu w Prokocimiu miała być tylko formalnością. Niestety badania wykazały, że choroba powróciła i to ze zdwojoną siłą. Marcin z powrotem wrócił do szpitala, ale ponieważ był już pełnoletni - na oddział hematologii szpitala przy ul. Kopernika w Krakowie.

Przyjął kolejne cykle chemii, dużo mocniejsze i bardziej wyniszczające jego młody organizm niż wcześniej. Ich skutkiem było m.in. zapalenie pęcherza. - Marcin dosłownie wył z bólu. Musiał mieć założony cewnik, a to było dla niego dużym dyskomfortem - mówi mama.

Ponieważ chemioterapia nie przynosiła zamierzonych efektów, lekarze zdecydowali o włączeniu do leczenia leku o nazwie Nivolumab, który nie jest refundowany przez NFZ. Koszt jednej dawki to ok. 13 tys. zł. Chłopiec musi na początek przyjąć co najmniej sześć dawek, aby można było mu przeszczepić szpik od młodszego brata Aleksandra.

Z pomocą Ciężkowskim pospieszyli mieszkańcy Lubczy, którzy hojnie wsparli zorganizowaną przy kościele zbiórkę na leczenie Marcina. W sobotę w miejscowości odbędzie się bal charytatywny, z którego dochód zostanie również przekazany rodzicom, borykającym się z chorobą syna. Niewykluczone jest bowiem, że na sześciu dawkach drogiego leku się nie skończy.

Jak pomóc

?
Chłopcu można pomóc wpłacając datki na konto: 89 1240 4650 1111 0000 5145 3280, z dopiskiem: dla Marcina Ciężkowskiego. Na rzecz jego leczenia można przekazać również 1 procent podatku wpisując w zeznaniu PIT nr KRS: 0000088056. Cel szczegółowy: Marcin Ciężkowski

ZOBACZ KONIECZNIE:

WIDEO: Poważny program - odc. 6: Mieszkańcy walczą o zapomniany park

Autor: Gazeta Krakowska, Dziennik Polski, Nasze Miasto

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto