"Łoker" z Tarnowa kierował przestępczą grupą sutenerską. Prowadził agencje i dokonywał rozbojów na prostytutkach [ZDJĘCIA]

KE opublikował najnowsze prognozy gospodarcze

Daniel G. znany w przestępczym półświatku jako "Łoker", zdaniem śledczych stał na czele ośmioosobowej grupy, który zajmowała się prowadzeniem agencji towarzyskich w mieszkaniach w Tarnowie, Jaśle, Dębicy, Warszawie, Radomiu i Częstochowie. Członkowie gangu zostali rozpracowani przez funkcjonariuszy CBŚP i zatrzymani wiosną ub. r. podczas zakrojonej na szeroką skalę akcji, w której brało udział ponad 150 policjantów i antyterrorystów.

Podczas przeszukania agencji, mieszkań oraz innych obiektów użytkowanych przez zatrzymanych, policjanci zabezpieczyli broń palną, amunicję hukową oraz atrapy broni palnej. Ponadto zabezpieczono kilkanaście telefonów komórkowych wykorzystywanych w przestępczym procederze oraz pieniądze.

Podczas trwającego ponad rok śledztwa, Wydział Zamiejscowy Prokuratury Krajowej w Rzeszowie ustalił, że Daniel G. już od 2017 roku prowadził agencje towarzyskie, które zlokalizowane były w różnych mieszkaniach na terenie Tarnowa. W prowadzeniu nielegalnego biznesu pomagała mu żona Svitlana G. Z biegiem czasu "Łoker" uruchamiał tego typu działalność również w innych miastach.

- W lokalach usługi seksualne świadczyły kobiety werbowane poprzez zamieszczone na portalu Roksa.pl ogłoszenia z ofertami wynajmu i pracy. Pracującym na „mieszkaniówkach” prostytutkom oskarżeni gwarantowali bezpieczeństwo, dyskrecję oraz dużą liczbę klientów z uwagi na brak konkurencyjnych „mieszkaniówek” w okolicy. Kobieta, która decydowała się świadczyć usługi seksualne na mieszkaniach kontrolowanych przez Daniela G. płaciła kwotę od 150 do 200 złotych za dobowe wynajęcie pokoju. W tej cenie prostytutka, otrzymywała środki czystości oraz ochronę - informuje Dział Prasowy Prokuratury Krajowej.

Gang z Tarnowa nie tolerował konkurencji. Członkowie grupy mieli zastraszać prostytutki, które działały poza strukturami zarządzanymi przez "Łokera". Z ustaleń śledztwa wynika, że Daniel G. wraz z Piotrem B. umawiali się z prostytutkami jako klienci, a w trakcie spotkań dokonywali rozbojów na kobietach. Używali do tego noża oraz atrapy broni palnej.

Według prokuratury doszło do siedmiu takich rozbojów na terenie Tarnowa, Dębicy, Jasła, Warszawy, Częstochowy, Radomia i Gorlic.

- Prostytutkom zabierano biżuterię, pieniądze oraz telefony. Dodatkowo informowano pokrzywdzone o możliwości dalszego świadczenia przez nie usług seksualnych, ale tylko pod „patronatem” grupy przestępczej, w kontrolowanych przez nią „agencjach mieszkaniowych” oraz na zasadach przez nią określonych - informują śledczy.

Ustalono, że od stycznia 2017 roku do marca 2021 roku w agencjach prowadzonych przez grupę "Łokera" pracowało co najmniej 100 kobiet. Gang sutenerów miał na tym zarobić około półtora milionów złotych.

Na ławie oskarżonych oprócz Daniela G., jego żony i Piotra B, zasiądą także Tomasz K., Łukasz K., Artur G., Kazimierz J. oraz Adam M.

Najsurowsza kara grozi szefowi gangu. "Łokerowi" postawiono zarzuty kierowania grupą przestępczą, rozboje przy użyciu niebezpiecznych przedmiotów oraz czerpanie korzyści z cudzego nierządu. Może za to spędzić w więzieniu 15 lat.

Pozostali członkowie grupy odpowiedzą za udział w zorganizowanej grupie przestępczej i czerpanie korzyści z cudzego nierządu. Grozi im 5 lat więzienia.

Proces będzie toczył się przed Sądem Okręgowym w Rzeszowie.