Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Kupują auta na potęgę. Co drugi mieszkaniec Tarnowa i powiatu ma samochód

Paweł Chwał
W mieście i regionie działa kilkadziesiąt komisów i salonów. Mimo to co niedzielę tłumy przewijają się przez giełdę na MPK
W mieście i regionie działa kilkadziesiąt komisów i salonów. Mimo to co niedzielę tłumy przewijają się przez giełdę na MPK Paweł Chwał
W garażach tarnowian i mieszkańców powiatu stoi już blisko 140 tysięcy aut. To oznacza, że niemal co druga osoba (wliczając dzieci) w regionie ma własny samochód. Liczba ta stale rośnie, między innymi dlatego, że ceny aut, zwłaszcza używanych, są coraz niższe.

Czy za jedną przeciętną pensję (ok. 3 tys. zł na rękę według danych GUS za I kwartał 2013 r.) można dziś kupić samochód? - Pewnie, że można - odpowiada Wojciech Barnaś, stały bywalec tarnowskiej giełdy samochodowej.

Dla przykładu podaje m.in. 10-letniego fiata pandę i 13-letniego renaulta megane za 2,5 tys. zł każdy, które były oferowane na jednej z ostatnich giełd. - Klienci niekoniecznie kupują dziś samochody najtańsze. Lepiej sprzedają się auta droższe, z bogatszym wyposażeniem w środku - zauważa z kolei Marek Gacoń z komisu samochodowego Dar-Kom przy ul. Krakowskiej.

O tym, że sprzedaż samochodów to wciąż niezły interes, świadczy liczba komisów z używanymi pojazdami (jest ich koło Tarnowa kilkadziesiąt) i salonów oferujących nowe auta. Niebawem przybędzie jeszcze jeden. W rejonie ronda przy ul. Błonie inwestycję planuje Mercedes.

Pytanie, ilu znajdzie się chętnych na kupno takiego cacka - w innych tarnowskich salonach nie ma tłumów klientów. - Nie da się ukryć, że kryzys dotarł do branży motoryzacyjnej. Wprawdzie na sprzedaży jeszcze go tak dotkliwie nie odczuliśmy, ale widać go już po mniejszej liczbie osób przewijających się przez salon - mówi Grzegorz Kasprzyk z tarnowskiego salonu Skody. To właśnie samochody tej marki, głównie fabie, sprzedawały się do niedawna w regionie najlepiej.

Jednak dilerzy również przyznają, że tarnowianie, jeżeli już zdecydują się na kupno nowego auta, to - podobnie jak w przypadku używanych pojazdów - coraz większą wagę przykładają do wyposażenia. - O ile jeszcze kilka lat temu pytali o najtańsze wersje danych modeli, to teraz zdecydowanie częściej decydują się na te wzbogacone między innymi o klimatyzację czy elektryczne szyby - przyznaje Mariusz Tworzydło z salonu Auto-Ring, dilera Opla i Chevroleta.

Dla przykładu, podstawowa wersja opla insignii to wydatek rzędu 80 tys. zł. Samochód dodatkowo wyposażony, z mocniejszym silnikiem, kosztuje nawet dwa razy więcej.

- Może i mamy kryzys, ale liczby nie kłamią. Liczba rejestrowanych u nas aut rośnie. Rocznie przybywa ich około 8 tysięcy - zauważa Paulina Maliszewska z oddziału rejestracji pojazdów w tarnowskim starostwie.

Najpopularniejsze marki - według rejestrów wydziałów komunikacji - to niezmiennie od kilku lat fiaty, fordy, ople i volkswageny. Coraz bardziej po piętach drepczą im jednak skody, toyoty i auta francuskie. Przeważają auta, które mają około 10 lat, a ich wartość mieści się w przedziale 10-15 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto