Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus w Krakowie. Konieczne było zamknięcie SOR-u w Uniwersyteckim Szpitalu Dziecięcym. Placówka wstrzymuje też przyjęcia

Małgorzata Mrowiec
Małgorzata Mrowiec
Andrzej Banaś
Pojawienie się w piątek na szpitalnym oddziale ratunkowym Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego (ul. Wielicka) matki z dzieckiem z dusznościami spowodowało zamknięcie tego SOR-u i jego dezynfekcję. Oddział jest już znowu czynny od ok. godz. 13.30. Natomiast w osobnym komunikacie szpital informuje, że od poniedziałku 16 marca wstrzymuje do odwołania przyjęcia na oddziały szpitalne, planowe zabiegi chirurgiczne oraz planowe wizyty w tamtejszych poradniach.

FLESZ - Koronawirus - kwarantanna w całej Polsce

od 16 lat

Jak relacjonuje Katarzyna Pokorna-Hryniszyn, rzeczniczka szpitala dziecięcego w Prokocimiu, kobieta przyszła na SOR z dzieckiem z dusznościami w bardzo wczesnych godzinach porannych. Dopiero po chwili powiedziała, że jej mąż jest taksówkarzem i jeździ na trasie z lotniska w Balicach do Krakowa.

- Przekazała, że właściwie od dwóch tygodni są chorzy i mają objawy, które - z jej opisu - bardzo mocno nas zaniepokoiły. W związku z tym mamę z dzieckiem odesłaliśmy do szpitala im. Żeromskiego, a SOR musieliśmy zamknąć, żeby przeprowadzić jeo dezynfekcję - mówi Katarzyna Pokorna-Hryniszyn.

Szczęśliwie w tych wczesnych godzinach rano praktycznie nie było innych pacjentów na SOR-ze. Natomiast osoby, które miały styczność z kobietą, nie zbliżyły się do niej na mniejszą odległość niż 2 metry oraz nie był to kontakt dłuższy niż 15 minut. - W związku z czym uznaliśmy, że nie są to osoby zagrożone - dodaje rzeczniczka szpitala.

Szpital informuje obecnie, że od poniedziałku 16 marca - w związku z sytuacją epidemiologiczną w kraju - wstrzymuje do odwołania przyjęcia na oddziały szpitalne, planowe zabiegi chirurgiczne oraz planowe wizyty w swoich poradniach. Nie dotyczy to oddziału i poradni onkologicznej oraz przypadków nagłych, wymagających diagnostyki czy zabiegu operacyjnego.

- Więc jeżeli mamy wskazanie do nagłej operacji czy nagłego przyjęcia, bo wymaga tego ratowanie zdrowie czy życie dziecka - to takie przyjęcia będą się odbywać. Natomiast z wszystkimi osobami, które miały umówioną wizytę w poradni, zabieg czy przyjęcie na oddział - nasi pracownicy od piątku kontaktują się telefonicznie i odwołują te wizyty i zabiegi. W pierwszej kolejności dzwonią do osób umówionych na poniedziałek, w kolejnych dniach będą kontaktować się z następnymi - usłyszeliśmy od rzeczniczki szpitala.

Koronawirus: aktualizowany raport

Przyjęcia zostały wstrzymane, ponieważ szpital ma problem z materiałami medycznymi, ochrony osobistej personelu medycznego, m.in. kończą się maski, placówka dopiero czeka na dostawy. Ponadto odkąd odwołano zajęcia w szkołach duża część personelu korzysta z dni opieki nad dziećmi, a kolejne osoby wzięły urlopy. - A jak wiadomo większość personelu medycznego to kobiety - mówi rzeczniczka.

W szpitalu w Prokocimiu zostały też wstrzymane do odwołania odwiedziny. "Przy dziecku może przebywać tylko jeden stały opiekun. Konieczne jest ograniczenie wnoszonych do oddziału przedmiotów do ilości mieszczących się w dostępnych indywidualnych szafkach. Prosimy o wyrozumiałość i zastosowanie się do zaleceń" - napisał szpital w wydanym komunikacie.

Pobierz bezpłatną aplikację Gazety Krakowskiej i bądź na bieżąco!
Oprócz standardowych kategorii, z powodu panującej epidemii, wprowadziliśmy do niej zakładkę, w której znajdziesz wszystkie aktualne informacje związane z epidemią koronawirusa.

Aplikacja jest bezpłatna i nie wymaga logowania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na krakow.naszemiasto.pl Nasze Miasto