FLESZ - Koronawirus. Rząd zaostrzył kwarantannę
Sara Drwal, Ilona Krawczyk, Wiktoria Serwin, Aleksandra Bezak i Kamila Wardzała już od dawna wyczekiwały nadchodzącego sezonu żużlowego, kiedy znów pojawią się na stadionie by móc podprowadzać zawodników pod taśmę startową i wspólnie z kibicami przeżywać emocje związane z czarnym sportem. Rozprzestrzenianie się koronawirusa pokrzyżowały im plany. - Jeszcze przed epidemią spotkałyśmy się razem, ustalałyśmy szczegóły. Chciałyśmy się jak najlepiej przygotować do sezonu – opowiada Ilona Krawczyk.
Bezpieczeństwo jest najważniejsze
Na swoim fanpage na Facebooku „Podprowadzające Unii Tarnów” namawiają wszystkich do pozostania w domach. One same potrafiły odnaleźć się w nowej sytuacji. Czasu nie marnują i postanowiły go wykorzystać. - Wiadomo, że tęsknimy za spotkaniami, wyjściami z domu, żużlem, ale musimy wytrzymać. Zdrowie i bezpieczeństwo jest na pierwszym miejscu – podkreśla Aleksandra Bezak.
Aleksandra Bezak z domu wychodzi tylko wtedy gdy jest to konieczne po zakupy dla siebie bądź babci. Wolny czas poświęca sprzątaniu, czytaniu książek i gotowaniu. - Jestem fanką zdrowej żywności dlatego uwielbiam przyrządzać różne sałatki – wyznaje. Przed epidemią pracowała w salonie kosmetycznym i robiła klientkom makijaże. Swojej pasji przez koronawirusa nie zostawiła. Teraz ćwiczy je w domu na sobie.
Śliczne dziewczyny w kuchni radzą sobie wzorowo
Ilona Krawczyk sporo wolnego czasu spędza w kuchni. Jej specjalnością są zupy – krem, dania z kurczakiem, piecze też pyszne chleby. - Przepis dostałam od cioci. Chleb jest z boczkiem, jadłam go przez całe dzieciństwo, a teraz sama postanowiłam go zrobić – uśmiecha się. Chętnie też czyta książki,robi domowe porządki czy ogląda ulubione seriale.
Sara Drwal przedpołudnia stara się poświęcać na naukę i rozwiązywanie zadań ze studiów. Popołudnie spędza na ćwiczeniach i treningach oczywiście w swoim pokoju.
- Staram się utrzymać kondycję. Jeśli wychodzę pobiegać to gdzieś do lasu, z dala od ludzi – podkreśla Sara.
Swoją dotychczasową pracę na czas epidemii zawiesiła Kamila Wardzała, którą można było spotkać w salonie kosmetycznym. - Teraz mam więcej czasu na spędzanie go z bliskimi bo mieszkam z rodzicami i bratem – podkreśla. Wolny czas upływa jej na porządkach i gotowaniu. Chętnie też ćwiczy.
Wiktoria Serwin dzięki internetowym platformom edukacyjnym kontynuuję studia i bierz udział w licznych szkoleniach on line. - Staram się w tym trudnym czasie skupić na przeanalizowaniu moich dotychczasowych przedsięwzięć i zaplanować przyszłe działania. Odpoczywam. Regeneruję siły – mówi. Zachęca także do wspierania inicjatyw niosących pomoc medykom, szpitalom i osobom starszym.
Do zobaczenia na stadionie!
Dziewczyny nie zapominają o kibicach i żużlowcach. Wierzą, że po wszystkim uda im się spotkać na stadionie.
- Pozdrawiam serdecznie wszystkich kibiców i zawodników czarnego sportu za którym bardzo tęsknie, trzymając tym samym kciuki i wierząc, że dzięki rozsądkowi i wzajemnej pomocy zwyciężymy z epidemią – mówi Wiktoria Serwin.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?