Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Koronawirus. Kilkudziesięciu pracowników Fritaru zakażonych COVID-19. Firma po dwóch dniach przerwy wznowiła produkcję

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
Kilkudziesięciu pracowników firmy Fritar ma koronawirusa
Kilkudziesięciu pracowników firmy Fritar ma koronawirusa 2020Google
Koronawirus wprowadził perturbacje w pracy tarnowskiego Przedsiębiorstwa Przemysłu Chłodniczego Fritar. Po przebadaniu całej załogi okazało się, że 70 osób jest zakażonych SARS CoV-2. Firma musiała na dwa dni wstrzymać produkcję.

FLESZ - Kosztowna kwarantanna pracowników

Ognisko koronawirusa w tarnowskim Fritarze

Pierwsze zakażenia koronawirusem wśród pracowników Fritar pojawiły się w ubiegłym tygodniu. Pracownikom, którzy powracali do pracy po chorobowym zrobiono testy na obecność SARS CoV-2. Wyniki były pozytywne.

- Jesteśmy zakładem produkcyjnym, spożywczym, więc już od marca wszystkie procedury związane z epidemią mamy bardziej zaostrzone niż w innych firmach. Dlatego też każdemu pracownikowi, który wraca do pracy po przebyciu przeziębienia lub choroby grypopodobnej na nasz koszt wykonujemy testy na koronawirusa. W ubiegłym tygodniu w trzech takich przypadkach stwierdzono zakażenia - mówi Seweryn Chmiel, dyrektor zakładu Fritar w Tarnowie.

Na dwa dni firma stanęła

Władze przedsiębiorstwa po informacjach o dodatnich wynikach testów u swoich pracowników postanowiły przebadać całą załogę. Testy wykonano w sumie u ponad 300 osób. Jak się okazało aż 70 z nich było zakażonych koronawirusem.

- Zatrzymaliśmy produkcję na dwa dni. Zrobiliśmy dezynfekcję wszystkich ciągów technologicznych, produkcyjnych, szatni, stołówki i innych pomieszczeń. Po tych czynnościach wznowiliśmy pracę, a zakażone osoby przebywają na kwarantannie - zaznacza Seweryn Chmiel.

Przedsiębiorstwo zajmujące się produkcją mrożonej żywności pracuje obecnie już normalnie.

Niektórzy mieszkańcy Tarnowa postanowili wybrać się na spacer. Było ich jednak niewielu

Tarnów. Pierwsza niedziela w czerwonej strefie. Tak wyglądaj...

Z kaszlem do Frtitaru nie wpuszczą z obawy przed koronawirusem

W tarnowskim Fritarze od początku pandemii próbuje się minimalizować ryzyko zakażeń wśród załogi. Oprócz badań dla pracowników wracających ze zwolnienia lekarskiego, przed rozpoczęciem pracy każdej osobie mierzona jest temperatura. Osoby kaszlące, albo mające katar, nie są wpuszczane na teren zakładu.

- Wydzielone są sektory, w których pracownicy nie mają ze sobą kontaktu, pracuje się w maseczkach, zachowane są odległości między osobami. Reżim sanitarny od kilku miesięcy jest stosowany i przestrzegany - podkreśla dyrektor zakładu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto