Konin. Kolejki do szpitala

W październiku Wojewódzki Szpital Zespolony w Koninie zawiesił wykonywanie niektórych operacji planowych ze względu na wypełnienie kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia. Okazało się, że kolejki na niektórych oddziałach sięgają już 2017 r. Najgorzej pod tym względem jest na oddziale ortopedii i traumatologii narządów ruchu. Na zabiegi endoprotezoplastyki: wszczepienia stawu biodrowego i kolanowego, trzeba czekać prawie pięć lat.

– Na wszczepienie stawu biodrowego czeka 146 osób, a kolanowego 111. Na inne zabiegi na tym oddziale czeka 784 pacjentów i zapisy trwają już na 2015 r., a lada moment zaczną się już na 2016 r. – mówi Grzegorz Wrona, dyrektor konińskiego szpitala. – Informujemy pacjentów, gdzie mogą wykonać te zabiegi, ale z tego co jest nam wiadomo tam kolejki są podobne.

Najwięcej osób, bo aż ponad 1200 czeka na zabiegi na okulistyce. Najwięcej pacjentów jest w kolejce do zabiegu leczenia zaćmy – 1170 i muszą oni czekać około 476 dni, czyli do 2014 r.

– Mimo, że kolejka jest tak odległa mamy nadwykonania, za które Narodowy Fundusz Zdrowia pewnie nam nie zapłaci – przewiduje Grzegorz Wrona. – Chcielibyśmy i moglibyśmy przeprowadzać trzy razy więcej zabiegów, ale za nie fundusz nam także nie zapłaci.

Na zabiegi i operacje na neurochirurgii czeka 210 osób, a obecnie pacjenci zapisywani są na 2014 r. Z kolei na laryngologii czeka obecnie 618 osób, a ich zabiegi zaplanowane na styczeń 2014 r. Na chirurgii ogólnej i onkologicznej trwają zapisy na połowę 2013 r.

– Tu problem polega na tym, że pacjenci urazowi i procedury nowotworowe są do nas kierowane z całej okolicy, a np. w szpitalach w Słupcy czy Kole nie ma kolejek – dodaje Grzegorz Wrona.

Obecnie szpital negocjuje z NFZ kontrakt na 2013 r. Proponowana suma to około 133,7 mln zł, czyli o około 1 proc. więcej niż w 2012.

Konin.naszemiasto.pl Dołącz do naszej społeczności na Facebooku!