Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Klikowa: wielki smród przez odpady zwierzęce?

Paweł Chwał
Józef Romanowski pokazuje petycję o ustalenie winnych smrodu w Klikowej, pod którą podpisało się już 665 mieszkańców osiedla. W sąsiedniej Białej zebrano w tej sprawie  blisko 1000 podpisów
Józef Romanowski pokazuje petycję o ustalenie winnych smrodu w Klikowej, pod którą podpisało się już 665 mieszkańców osiedla. W sąsiedniej Białej zebrano w tej sprawie blisko 1000 podpisów Paweł Chwał
Jednostka Ratownictwa Chemicznego (JRCH) w Tarnowie dementuje podejrzenia, że na składowisko w Klikowej trafiały jakiekolwiek odpady zwierzęce.

To reakcja na nasz artykuł z ub. tygodnia, w którym opisaliśmy problemy mieszkańców z uprzykrzającym ich życie smrodem. Bogdan Pastuszko, dyrektor ds. produkcji i rozwoju w JRCH, mówi, że jego słowa wypowiedziane podczas spotkania z mieszkańcami i samorządem osiedla Klikowa zostały źle zinterpretowane.

- Żadne odpady zwierzęce nigdy nie były i nie są przywożone na składowisko. Są to jedynie odpady komunalne i osady z oczyszczalni, które zanim do nas trafią, dodatkowo poddawane są neutralizacji w celu pozbawienia ich zapachów - przekonuje.

W ocenie Leszka Gniadka, szefa jednostki, przyczyn fetoru na wspomnianym osiedlu może być więcej. - W obrębie lokalizacji naszego składowiska funkcjonują inne zakłady oraz instalacje, które mogą być źródłem emisji uciążliwych zapachów. Należy do nich zakład oczyszczania ścieków Tarnowskich Wodociągów oraz fermy lisów. Na wschód od naszego składowiska usytuowany jest ponadto kolektor główny kanalizacji ściekowej, który odprowadza ścieki z rejonu Klikowej do oczyszczalni - wylicza Leszek Gniadek.

Józef Romanowski, przewodniczący rady osiedla Klikowa, nie wierzy w te zapewnienia przedstawicieli JRCH. - Skoro nie mają nic do ukrycia, to dlaczego nie chcą mnie wpuścić w asyście strażników miejskich na teren składowiska, abyśmy mogli naocznie przekonać się, że te przykre zapachy wyczuwalne na osiedlu nie wydostają się stąd? - pyta. I dodaje zaraz, że takich trudności nie robiono mu np. w oczyszczalni.- Byłem świadkiem tego, jak przywożono przeróżne osady cysterną do zakładu. Owszem, śmierdziało, ale tylko przez moment i nie tak okropnie, jak aromaty, które muszą wąchać mieszkańcy, kiedy tylko wiatr mocniej zawieje od strony składowiska - twierdzi Romanowski.

Mieszkańcy zwrócili się o pomoc w ustaleniu źródła fetoru m.in. do tarnowskiej delegatury Inspekcji Ochrony Środowiska (rozpoczęła badania powietrza) oraz do magistratu.

- Organem ochrony środowiska dla składowiska i oczyszczalni ścieków jest marszałek. Czekam na odpowiedź, kiedy podjęte zostaną działania kontrolne w tej sprawie - mówi Grzegorz Gotfryd z UM w Tarnowie.


Codziennie rano najświeższe informacje, zdjęcia i video z regionu. Zapisz się do newslettera!

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto