Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gniazdowo. Pożar strawił dobytek ich życia. Pogorzelcy proszą o pomoc

red
Gniazdowo. Na skutek pożaru dwie rodziny, w sumie 8-osób w jednej chwili straciło cały dorobek życia i dach nad głową. To czego nie strawiły płomienie, zostało zalane. Rodzina potrzebuje pilnej pomocy.
Gniazdowo. Na skutek pożaru dwie rodziny, w sumie 8-osób w jednej chwili straciło cały dorobek życia i dach nad głową. To czego nie strawiły płomienie, zostało zalane. Rodzina potrzebuje pilnej pomocy. Kamila Ziętek
Gniazdowo. Na skutek pożaru dwie rodziny, w sumie 8-osób w jednej chwili straciło cały dorobek życia i dach nad głową. To czego nie strawiły płomienie, zostało zalane. Rodzina potrzebuje pilnej pomocy.

Gniazdowo. Dom zamieszkiwały dwie rodziny. Państwo Maria i Kazimierz Moryto oraz ich trzech synów. 16-letni Marcin, 11-letni Kamil oraz najmłodszy 6-letni Michał. Dom dzielili z dorosłym już synem Grzegorzem, który mieszkał z żoną Patrycją, która jest w 9-miesiącu ciąży oraz 2-letnią córką Julią.

- Nie będzie przesadą, jeśli powiemy, że w jednej chwili straciliśmy wszystko - mówią ze łzami w oczach państwo Moryto. - Na szczęście nikt nie ucierpiał. Jesteśmy cali i zdrowi, ale tego dnia nie zapomnimy pewnie już nigdy.

Zobacz też: Gm. Ostaszewo. Pożar w miejscowości Gniazdowo
Pożar wybuchł w środę, 18 stycznia wczesnym popołudniem, prawdopodobnie w górnych kondygnacjach budynku. Ogień bardzo szybko się rozprzestrzenił. Aż 12 zastępów straży pożarnej walczyło z pożarem domu państwa Moryto.

- Gdy wybuchł pożar w domu byłam ja, syn Kamil oraz synowa Patrycja z wnuczką -tłumaczy pani Maria. - To Kamil zauważył dym w jednym z pokoi. Natychmiast pobiegłam z wiadrem wody, ale kłęby gryzącego dymu były już zbyt wielkie. Nawet pomoc sąsiadów nie pomogła. Wybiegliśmy z domu, tak jak staliśmy. Tylko żeby uratować siebie. Nie zdążyliśmy prawie nic wynieść z mieszkania. Większość naszych rzeczy spłonęła lub została zalana -dodaje.

Dzięki pomocy wielu ludzi dobrej woli udało się już zgromadzić najpotrzebniejsze rzeczy. Z pomocą pospieszyła również gmina. Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w Ostaszewie zadeklarował już pomoc finansową rodzinie oraz przekazał paczkę żywnościową. Z rodziną spotkał się również Michał Chrząszcz, wójt gminy Ostaszewo, który również zaoferował pomoc pogorzelcom.

- Pierwsze paczki otrzymaliśmy już wczoraj - mówią państwo Moryto. - Mamy ubrania, wyprawkę dla Grzegorza i Patrycji, która termin porodu ma wyznaczony już za kilka dni. Jeśli moglibyśmy o coś prosić to wyprawka szkolna dla Kamila. Syn uczy się teraz w czwartej klasie. Niestety w pożarze spłonął jego plecak i książki. Prosilibyśmy również o jakieś zabawki dla najmłodszych synów i może coś dla 16-letniego Marcina. Za okazaną pomoc bardzo dziękujemy.

Niestety, dom, w którym mieszkała rodzina, został niemal całkowicie zniszczony i nie wiadomo czy nadaje się do odbudowy. Najprawdopodobniej będą musieli wybudować nowy dom.

Obecnie rodzinie potrzebna jest więc przede wszystkim pomoc finansowa.Przydadzą się również wszelkie materiały budowlane.

Pieniądze można przelać na konto pana Kazimierza: 55 1240 2920 111 0010 1454 2911 lub pana Grzegorza: 41 1240 2920 1111 0010 5589 5524 z dopiskiem "pomoc dla pogorzelców".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziwne wpisy Jacka Protasiewicz. Wojewoda traci stanowisko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na krynicamorska.naszemiasto.pl Nasze Miasto