Gdańszczanin ukradł ponad 9 tysięcy złotych, by móc grać na automatach

Łupem 21-latka padło prawie 9 tys. zł, co udowodnili mi policjanci wydziału kryminalnego gdańskiej komendy miejskiej. Przestępczą działalność według funkcjonariuszy gdańszczanin zaczął już w czerwcu br. Młody mężczyzna ukradł wówczas swojej koleżance złotą biżuterię wartą 3,5 tys. zł. Kilka dni później napadł na 53-letnią sprzedawczynię w kiosku. Najpierw rozpylił w jej stronę gaz pieprzowy, a następnie ukradł pieniądze oraz papierosy. Kilka dni później na parkingu niestrzeżonym przy ul. Cieszyńskiego, przywłaszczył sobie komplet kół z toyoty. Pochodzące z rabunków pieniądze wydał na automatach do gier.

21-latek wpadł po ostatniej akcji, gdy zabrakło mu gotówki do hazardu.

- 33-letni pracownik firmy kurierskiej zaalarmował policjantów z Oruni, że na ul. Madalińskiego napadł go zamaskowany mężczyzna i ukradł mu portfel z pieniędzmi. Zgłaszający podał, że w środku było ponad 2 tys. zł, które miał z pobrań za przesyłki - informuje rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Gdańsku. - Funkcjonariusze potrzebowali tylko doby, aby ustalić i zatrzymać sprawcę tego rozboju. Kryminalni ustalili, że dzień wcześniej 21-latek zadzwonił do kuriera i powiedział, że ma dla niego przesyłkę. Kiedy pokrzywdzony pojawił się w umówionym miejscu, sprawca z kominiarką na głowie i z konarem w ręku wybiegł z krzaków i rzucił się na niego. Zaatakowany 33-latek zaczął uciekać przed napastnikiem i w trosce o swoje życie odrzucił portfela z pieniędzmi.

Prokurator postawi gdańszczaninowi zarzuty we wszystkich rozbojach i kradzieżach. Sąd przychylił się do wniosku o tymczasowy, 3-miesięczny areszt dla 21-latka.

Rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia to zbrodnia, ze którą grozi kara wieloletniego więzienia. Kradzież to czyn zagrożona karą do 5 lat pozbawienia wolności.

Czytaj także: Za jazdę buspusem możesz dostać mandat - policja będzie nagrywała piratów