Faworytem rozgrywek jest zespół Apatora, o utrzymanie w lidze powalczy drużyna Polonii?

Materiał informacyjny TEMAT TYGODNIA
Tydzień temu zainaugurowane zostały tegoroczne rozgrywki w eWinner 1. Lidze Żużlowej i już w pierwszej kolejce nie zabrakło emocji. Zdecydowanie najwięcej było ich w Gdańsku w spotkaniu Zdunek Wybrzeża z Unią Tarnów.

W sezonie 2020 na zapleczu PGE Ekstraligi rywalizuje osiem drużyn wśród których zdecydowanym faworytem jest zespół ubiegłorocznego spadkowicza z eWinner Apatora Toruń. Zdaniem wielu fachowców ekipa znad Wisły nie powinna mieć problemów z wygraniem rywalizacji w eWinner 1. Lidze Żużlowej i po rocznej przerwie z powrotem do PGE Ekstraligi.

Taki cel przyświeca też zespołowi z Torunia, którego menedżerem został w tym sezonie były zawodnik „Aniołów” Tomasz Bajerski. Czołowymi postaciami w zespole toruńskim są Australijczycy bracia Jack i Chris Holderowie, których wspierać będą Rosjanin Wiktor Kułakow (najskuteczniejszy zawodnik w 1. Lidze Żużlowej w sezonie 2019 w barwach Unii Tarnów) oraz doświadczony wychowanek toruńskiego klubu Adrian Miedziński. Gdy dodamy do tego Tobiasza Musielaka, który wzmocnił zespół Apatora oraz solidnego juniora Igora Kopcia-Sobczyńskiego, mamy pełny obraz ogromnych możliwości i siły jaką w tym sezonie dysponują torunianie.

„Jaskółki” powalczą z Apatorem

Już w najbliższą niedzielę (godz. 14) przed własną publicznością zespół Unii Tarnów, który rewelacyjnie rozpoczął tegoroczny sezon i po zaciętej walce wygrał mecz wyjazdowy ze Zdunek Wybrzeżem Gdańsk (46:44) spróbuje zatrzymać zespół Apatora. Tarnowianie, podobnie jak rok temu, są zespołem nieobliczalnym i mogą rywalizować jak równy z równym praktycznie z każdą drużyną występującą na zapleczu PGE Ekstraligi. W coraz lepszej dyspozycji jest kapitan „Jaskółek” Peter Ljung, który w poniedziałek wygrał na torze w Bydgoszczy prestiżowy turniej Indywidualnych Mistrzostw 1. Ligi Żużlowej. Od początku sezonu w wysoką formę prezentuje także junior Mateusz Cierniak, spore możliwości mają Artur Mroczka i Daniel Kaczmarek. W pierwszym meczu w Gdańsku „w kratkę” jechał nowy nabytek „Jaskółek” Kim Nilsson, którego forma jest na razie wielka niewiadomą, natomiast swojej szansy nad Bałtykiem nie dostał jeszcze drugi z nowych żużlowców tarnowskich, pozyskany z Włókniarza Częstochowa, Michał Gruchalski. Mocnym punktem drugiej linii w sezonie 2020 może być także wychowanek Unii Ernest Koza.

Mocne Ostrovia i Start

Obok „Jaskółek” i Apatora o miejsce w czołowej czwórce powinny powalczyć także dwa zespoły z Wielkopolski, ubiegłoroczni uczestnicy fazy play-off: Arged Malesa TŻ Ostrovia Ostrów Wlkp. i Car Gwarant Kapi Meble Budeks Start Gniezno oraz Orzeł Łódź.

Zespół z Ostrowa Wlkp.ma w składzie pięciu niezłych zawodników: Grzegorza Walaska, Tomasza Gapińskiego, Duńczyka Nicolai Klindta oraz doświadczonego Rafała Okoniewskiego, który w poprzednim sezonie startował w barwach Orła Łódź i pozyskanego z Wybrzeża Gdańsk Adriana Cyfera.

Drużyna Startu Gniezno, która w inauguracyjnym meczu przegrała w Toruniu również ma wysokie aspiracje. Liderem zespołu gnieźnieńskiego w pierwszym meczu był Szwed Oliver Berntzon, pozostali zawodnicy pojechali jednak znacznie poniżej swoich możliwości. Mocnymi ogniwami drużyny z pewnością będą pozyskany z Lokomotivu Daugavpils Fin Timo Lahti, Chorwat Jurica Pavlic oraz wychowankowie Startu Adrian Gała i Oskar Fajfer. Sporo jakości powinien wnieść także utalentowany junior Damian Stalkowski.

Orzeł będzie dużo groźniejszy

Zarząd Orła po kompletnie nieudanym poprzednim sezonie pożegnał się z Niemcem Kaiem Huckenbeckiem (w tym roku jest zawodnikiem Polonii Bydgoszcz), Okoniewskim (przeszedł do Ostrovii) i Musielakiem (zasilił zespół Apatora), pozyskał natomiast Marka Nowaka z PSŻ-u Poznań, Mirosława Jabłońskiego ze Startu Gniezno, Rosjanina Aleksandra Łoktajewa z Ostrovii i

Norberta Kościucha z Get Well Toruń. Poza tym menedżer Adam Skórnicki ma do dyspozycji Australijczyka Rohana Tungat’a, Duńczyka Hansa Andersena oraz doświadczonego wychowanka Motoru Lublin Daniela Jeleniewskiego. W zespole z Łodzi nadal występuje wychowanek „Jaskółek” Piotr Pióro.

Wybrzeże ma kim straszyć

Z pozostałej trójki drużyn: Zdunek Wybrzeże Gdańsk, Lokomotiv Daugavpils i Abramczyk Polonia Bydgoszcz najmocniejsza wydaje się być ta pierwsza. Liderem zespołu jest Krystian Pieszczek, ponadto w barwach Wybrzeża w tym sezonie startuje aż trzech byłych zawodników „Jaskółek”: Duńczyk Peter Kildemand, Szwed Jacob Thorssell i Kacper Gomólski, który w sezonie 2012 wywalczył z Unią Tarnów tytuł Drużynowego Mistrza Polski. Mocnym punktem zespołu powinien być także Duńczyk Mikkel Bech Jensen, którego zabrakło w składzie Wybrzeża w meczu z tarnowianami. Szansy w tym spotkaniu nie otrzymał także pozyskany z ROW-u Rybnik Robert Chmiel. Warto wspomnieć, że gdańszczanie mają w swoim składzie jednego z najbardziej utalentowanych polskich juniorów Karola Żupińskiego.

Nieobliczalny Lokomotiv

Jak zawsze nieobliczalna drużyna z Daugavpils w pierwszym meczu sezonu wysoko przegrała w Łodzi i wydaje się, że będzie zespołem walczącym o miejsca w dolnej czwórce tabeli. Najmocniejszymi punktami zespołu z Łotwy powinni być doświadczony Kjastas Puodżuks, Jewgienij Kostygow oraz Rosjanin Andriej Kudriaszow. Trener Nikołaj Kokin mocno liczy także na pozyskanego z ROW-u Rybnik Szweda Linusa Sundstroema. Warto podkreślić, że w zespole Lokomotivu występuje także jeden Polak Karol Baran oraz grono bardzo uzdolnionych juniorów.

Najsłabszą drużyną, choć pozory czasem mogą mylić, w tegorocznych rozgrywkach eWinner 1. Ligi Żużlowej jest ekipa beniaminka Abramczyk Polonia Bydgoszcz. W inauguracyjnym meczu w Ostrowie Wlkp. najlepiej zaprezentowali się dwaj Francuzi David Bellego i Dimitri Berge. Wyróżniającym zawodnikiem może być także Kamil Brzozowski. Znacznie poniżej możliwości tegoroczny sezon rozpoczął natomiast pozyskany z Orła Łódź Niemiec Kai Huckenbeck. Warto podkreślić, że w składzie Polonii w tym sezonie są także wychowanek Stali Rzeszów Dawid Lampart (w meczu w Ostrowie w czterech startach zdobył 5 pkt) oraz wychowanek „Jaskółek” Patryk Rolnicki (obaj w roli „gościa”). Występując w takim składzie trudno oczekiwać po zespole bydgoskim czegoś więcej jak walki o utrzymanie się na zapleczu PGE Ekstraligi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto