Epidemia koronawirusa z pewnością przełoży się na wzrost bezrobocia. Pytanie: na jaką skalę?

FLESZ - Koronawirus torpeduje gospodarkę, traci także Polska

Na razie nie docierają do nas niepokojące informacje od pracodawców. Nikt, jak dotąd, nie sygnalizował nam zamiaru dokonania zwolnień grupowych. Nie zgłaszają się też pojedyncze osoby, które miały stracić pracę w związku z przymusowym przestojem czy zawieszeniem działalności w firmach, w których byli dotąd zatrudnieni. Jeśli jednak ograniczenia w związku ze stanem epidemii będą się przedłużać, to takie decyzje niestety będą nieuniknione.

Czas pokaże, jak sytuacja się rozwinie. Szkoda, gdyż tendencja była cały czas malejąca, a tak niskiego poziomu bezrobocia nie notowaliśmy odkąd utworzono urzędy pracy, czyli od początku lat 90-tych. Na koniec marca w Powiatowym Urzędzie Pracy zarejestrowanych było niewiele ponad 6700 osób, z czego 2500 w samym Tarnowie. Nowych ofert pracy, mimo wprowadzanych ograniczeń, w samym marcu wpłynęło ponad 400.

Urząd, w związku z rozporządzeniem ministra zdrowia, zawiesił z dniem 16 marca bezpośrednią obsługę interesantów. Teraz wszystko odbywa się zdalnie, za pośrednictwem telefonu i poczty elektronicznej. Obowiązujące od 1 kwietnia zapisy tarczy antykryzysowej nakładają na nas szereg dodatkowych działań i dlatego mocno zastanawiam się nad tym, czy mimo wszystko nie przywrócić bezpośredniej obsługi. Nie każdy dysponuje dostępem do internetu, nie wie, jak postawić podpis elektroniczny. Chcemy im wyjść naprzeciw. Stanowiska byłyby cztery, odpowiednio zabezpieczone, odseparowane od siebie i od pracowników.

Ich wypłata została zawieszona, a podpisywanie umów wstrzymane. Chcemy jednak je przywrócić, choć już wiadomo, że część środków, który dostaliśmy na ten cel, prawdopodobnie zostanie przeznaczona na mikropożyczki dla przedsiębiorców dotkniętych przez kryzys związany z epidemią.