Pierwszy raz w historii zmieniono kurs planetoidy
Nie mogą jeździć do działań ratowniczych
Mijają już trzy miesiące od pożaru, który wybuchł w remizie OSP Lubaszowa koło Tuchowa. W jego wyniku poważnie uszkodzona została część garażowa budynku oraz samochód gaśniczy. Spaleniu uległ m.in. kompresor oraz elementy wyposażenia remizy. W pojeździe marki DAF, który stał zaparkowany w garażu, nadpalone zostały drzwi oraz koguty na dachu i głośniki.
Z tego powodu jednostka z Lubaszowej straciła gotowość bojową i nie może obecnie wyjeżdżać do działań ratowniczych.
- Chcemy jednak jak najszybciej wszystko wyremontować i wrócić do działań, aby pomagać i zapewniać bezpieczeństwo mieszkańcom - podkreśla Andrzej Lisak, naczelnik OSP Lubaszowa.
Druhowie sami zabrali się za remont remizy
Końcem września jednostka otrzymała wsparcie z budżetu Województwa Małopolskiego na remont remizy i samochodu. Radni sejmiku przekazali gminie Tuchów 45 tysięcy złotych dotacji na ten cel.
Druhowie od razu sami przystąpili do prac remontowych w remizie.
- Na firmy trzeba długo czekać, więc sami wszystko robimy. Jesteśmy już po pierwszym szpachlowaniu, jak podeschnie, to będziemy układać drugą warstwę. Potem szlifowanie, czyszczenie i na końcu musimy wykonać wylewkę - mówi Lisak.
Po remoncie, na ostateczne odbiory w warsztacie mechanicznym czeka także samochód gaśniczy.
- Trzeba załatwić już tylko formalności. Chcemy do połowy listopada ze wszystkim zdążyć - zaznacza prezes OSP Lubaszowa.
Oprócz pieniędzy z budżetu Małopolski, na remont zostaną przeznaczone także środki od ubezpieczyciela.
- Z tego względu prawdopodobnie już nic nie będziemy musieli dokładać z naszych pieniędzy - mówi Magdalena Marszałek, burmistrz Tuchowa.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?