Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dramat rodziny z Wierzchosławic. Stracili dobytek i dach nad głową, walczą z chorobą. A wokół jeszcze epidemia [ZDJĘCIA]

Robert Gąsiorek
Robert Gąsiorek
OSP Wierzchosławice
Na czteroosobową rodzinę z Wierzchosławic spadła prawdziwa lawina nieszczęść. Tydzień temu w kilka chwil pożar strawił ich cały dorobek życia. Stało się to w momencie, gdy jeden z domowników walczy ze śmiercionośnym nowotworem. Na domiar złego wszystko zbiegło się z zagrożeniem epidemią koronawirusa.

FLESZ - Koronawirus - jak zrobić żel antybakteryjny

od 16 lat

Dorota Pilch od wielu miesięcy zmaga się z chorobą nowotworową. Kilka tygodni temu przeszła operację wycięcia złośliwego guza. W domu przygotowywała się na kolejną wizytę w szpitalu, kiedy na rodzinę spadł kolejny cios.

W kilkach chwil ogień zabrał im dach nad głową. - To był potworny widok, który jest nie do opisania. Najgorsze, że człowiek może jedynie bezsilnie patrzeć jak płonie cały dorobek życia, na który ciężko pracował przez długi czas - mówi zrozpaczona kobieta.

Gęsty smolisty dym

Był piątek 13 marca. Dla wielu to pechowa data. O tym, jak prawdziwy może być ten przesąd przekonała się pani Dorota, która w domu mieszkała z synem Sławomirem, jego partnerką Anetą i 6-letnią wnuczką Nikolą.

Dzień był piękny i słoneczny. Gdy zbliżało się południe, domownicy postanowili wyjść na zewnątrz. Pani Dorota bawiła się z wnuczką, a jej syn porządkował posesję. Zaledwie po kilku minutach od opuszczenia budynku spod dachu domu zaczęło się kopcić. - Syn wbiegł do środka, żeby zobaczyć co się dzieje, ale w tam był już wszędzie czarny, gęsty i smolisty dym - wspomina kobieta.

Domownicy natychmiast wezwali straż pożarną. Na miejsce przyjechały wozy z jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej z Wierzchosławic i Łętowic oraz strażacy z PSP w Tarnowie. Nie mieli łatwego zadania z dotarciem do źródła ognia, które znajdowało się na poddaszu budynku. Musieli najpierw rozbierać fragmenty blachy, a dopiero potem mogli wodą gasić płomienie. Rozprzestrzenianie się ognia ułatwiało słomiane ocieplenie stropu. Ze względu na duże zadymienie strażacy cały czas prowadzili akcję w aparatach tlenowych.

Stracili dach nad głową

Akcja trwała ponad siedem godzin. Pożar zostawił po sobie ogrom zniszczeń. Spalił się dach, nadpalone zostały ściany budynku. - To co nie zostało zniszczone przez ogień, zostało zalane wodą. Wszystkie sprzęty elektryczne, czy meble nadają się do wyrzucenia - zamartwia się Dorota Pilch.

Czwórka domowników była przerażona, nie wiedzieli co dalej począć. Z pomocą przyszli im urzędnicy z Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Wierzchosławicach.

Tymczasowe cztery kąty dla pogorzelców znaleźli w pokoju hotelowym Gminnego Centrum Kultury. Wszystko wskazuje jednak na to, że w najbliższym czasie zostaną przeniesieni do niezamieszkałego obecnie domu w Mikołajowicach.

- Wspólnie z domownikami przygotujemy im tam odpowiednie warunki do mieszkania - mówi Dorota Kowal z GOPS w Wierzchosławicach.

Każdy może pomóc!

Pani Dorota z rodziną chciałaby odbudować dom. Budynek był wprawdzie ubezpieczony, ale na niską kwotę. Do odbudowy budynku będzie potrzebna kwota ponad stu tysięcy złotych.

W czasie stanu epidemicznego w kraju nie można zorganizować publicznej zbiórki pieniędzy na pogorzelców. Nie można zaplanować żadnej imprezy charytatywnej, ani jak to często w takich przypadkach bywa, zbiórki pod kościołami.

Mimo to mieszkańcy Wierzchosławic mobilizują się. - Nie zostawimy tej rodziny w potrzebie. Mimo koronawirusa wśród mieszkańców posłaliśmy listę i prosimy o wpłacanie dowolnych datków - mówi Marek Markiewicz, sołtys Wierzchosławic.

GOPS w Wierzchosławicach zorganizował również zbiórkę na portalu
pomagam.pl/wierzchoslawice.

Do pogorzelców można dostarczyć również materiały budowlane potrzebne do odbudowy domu, Każdy, kto zechce wesprzeć pogorzelców, może się również kontaktować z urzędnikami pod nr. tel. 14 631 90 29 lub bezpośrednio ze Sławomirem Pilchem pod nr. tel. 570 822 828.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Dramat rodziny z Wierzchosławic. Stracili dobytek i dach nad głową, walczą z chorobą. A wokół jeszcze epidemia [ZDJĘCIA] - Gazeta Krakowska

Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto