Historyczna brama do Tarnowa
Brama Pilzneńska stanowiąca jedną z dwóch głównych bram wjazdowych do miasta z pewnością istniała już w XV wieku. Najwcześniejsza wzmianka o murach miejskich pochodzi z 1448 roku. W roku 1519 murator Marcin z Biecza prowadził przy bramie prace murarskie związane z nowożytną modernizacją umocnień obronnych miasta.
- Z opisu rajców miejskich z 1732 roku wiemy także, jak owa brama wyglądała: posiadała trzy wrota - dwa prawdopodobnie umiejscowione w samej bramie i trzecie od zwodu oraz furtę dla pieszych po prawej stronie. Ponadto posiadała izbę mieszkalną usytuowaną ponad otworem wjazdowym, a po obu stronach baszty – tłumaczy Rafał Nijak, konserwator dzieł sztuki, badacz dziejów miasta, który od lat pracuje nad rekonstrukcją wizualną dawnego Tarnowa. Jego dziełem jest m.in. rekonstrukcja dawnego klasztoru bernardynów.
W 2019 roku przy współpracy z Wydziałem Geologii i Ochrony Środowiska AGH w Krakowie przeprowadził nieinwazyjne badania poszukiwawcze średniowiecznych fortyfikacji miejskich. Celem podejmowanych działań było zlokalizowanie miejsc posadowienia dawnych obiektów obronnych w tym min. Bramy Pilzneńskiej. W wyniku prac badawczych zarejestrowano kilka znacznych anomalii podziemnych sugerujących istnienie pod powierzchnią bruku struktur podziemnych znacznych rozmiarów.
Relikty bramy były odsłaniane kilkakrotnie: w 1959 roku, 1962, natomiast w 1998 roku odsłonięto fragment murów bramnych tworzących zarys budynku prostokątnego. Dzięki temu odkryciu wiemy również, że od strony wschodniej mur wieży bramnej wzmacniały obszerne przypory. Ponadto w obszarze przedbramia natrafiono na relikty muru - jak podejrzewano - przyczółka dawnego mostu.
- Dotąd sądzono jednak, że był on skromniejszy, bo drewniany. Tymczasem za sprawą odkopanych filarów wraz z pozostałościami sklepienia wiemy już na pewno, że była to konstrukcja ceglana, na dodatek sporych rozmiarów. Most wzniesiony był bowiem nad szeroką na osiem metrów fosą – tłumaczy Eligiusz Dworaczyński, archeolog, który nadzorował prace przy kamienicy na rogu Wałowej i Bramy Pilzneńskiej.
Nie ma wątpliwości co do tego, że powstanie mostu należy wiązać z osobą hetmana Jana Tarnowskiego. - Widać te same materiały i tę samą rękę budowniczego, co w przypadku arsenału na zamku na górze św. Marcina, jak również fortyfikacji, które odkopaliśmy na placu Morawskiego – mówi archeolog.
Na podstawie dokonanych odkryć można przypuszczać, iż sama wieża bramna ma wcześniejszą chronologię (powstała prawdopodobnie w XV wieku), zaś odsłonięty most to relikt wspomnianej wyżej modernizacji umocnień obronnych na początku XVI wieku.
Były dwa mosty, a nie jeden
Między zachodnim filarem odkopanego mostu a samą Bramą Pilzneńską jest jeszcze ok 8-9 metrów wolnej przestrzeni. Obszar ten mógł być miejscem usytuowania ufortyfikowanego przedbramia, być może z mostem zwodzonym opuszczanym na most murowany. Do tej koncepcji przychyla się m.in. Rafał Nijak.
- Przy obecnym, skromnym stanie badań trudno formułować daleko idące wnioski, mogą być co najwyżej koncepcje teoretyczne. Mamy tylko część puzzli o nazwie Brama Pilzneńska, brakuje jeszcze kilku istotnych elementów, żeby można było pokusić się o miarodajną rekonstrukcję wizualną tego ważnego budynku stojącego na straży bezpieczeństwa dawnego Tarnowa – mówi badacz dziejów Tarnowa.
Jedyną droga do pogłębienia naszej wiedzy na ten temat są badania archeologiczne. Te, które przyczyniły się do odnalezienia pozostałości mostu, zostały sfinansowane i zrealizowane na zlecenie prywatnego inwestora, czyli brytyjskiej firmy, która kupiła kamienicę na rogu Wałowej i Bramy Pilzneńskiej i od 2013 roku krok po kroku ją remontuje. W świetle ostatnich odkryć nie ma już wątpliwości co do tego, że budynek wzniesiony pod koniec XVIII wieku stoi w miejscu, gdzie wcześniej znajdowała się fosa, okalająca miejskie mury obronne.
Pełnomocnik inwestora poinformował urząd miasta Tarnowa o odkryciu. Na miejscu znaleziska przeprowadzona została wizja lokalna z udziałem przedstawicieli właściciela, miasta i konserwatora zabytków. Zasadnym byłoby przekopanie reszty ulicy Brama Pilzneńska, aby mieć pełniejszy obraz tego, jak szeroki był most i dokończyć rozpoczęte badania. Na to potrzebne są jednak spore fundusze, których miasto nie posiada.
- Ja nie mogę nakazać miastu przeprowadzenia takich wykopalisk, choć nie ukrywam, że sam jestem ciekaw tego, co jeszcze kryje w tym miejscu ziemia – mówi Andrzej Szpunar, kierownik tarnowskiej delegatury Służby Ochrony Zabytków. Bez gruntownych i kompletnych badań, nasza wiedza na ten temat nie będzie pełna. Wiele wskazuje na to, że nieco dalej – idąc w głąb ulicy Lwowskiej, w miejscu gdzie ta krzyżuje się z Wałową przed wiekami istniał barbakan, który osłaniał zarówno most, jak i bramę wjazdową do miasta. - Znając zamiłowanie hetmana Tarnowskiego do budownictwa obronnego jestem przekonany, że taka budowla znajdowała się również w Tarnowie – dodaje Andrzej Szpunar.
Odkopane fragmenty filarów mostu zostały sfotografowane i dokładnie opisane, a następnie zasypane, tak, jak stało się przed dwoma laty z pozostałościami Bramy Krakowskiej, które odnaleziono podczas remontu ul. Katedralnej. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że odkrycie nie zostanie przemilczane, a obrys filarów mostu zostanie np. zaznaczony innym kolorem kostki, a obok stanie tablica opisująca, jak miejsce to wyglądało za czasów hetmana Jana Tarnowskiego.
Bądź na bieżąco i obserwuj
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?