Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Do Tarnowa prowadziła nie tylko brama, ale również potężny most. Wszystko wskazuje na to, że miasto od wschodu strzegł także barbakan

Paweł Chwał
Paweł Chwał
Archeolog Eligiusz Dworaczyński przy odkopanych filarach mostu z czasów hetmana Jana Tarnowskiego, którym odbywał się wjazd do miasta od wschodu
Archeolog Eligiusz Dworaczyński przy odkopanych filarach mostu z czasów hetmana Jana Tarnowskiego, którym odbywał się wjazd do miasta od wschodu Paweł Chwał
Pozostałości ceglanego mostu sprzed pół tysiąca lat, do których dokopano się w ubiegłym roku przy okazji remontu kamienicy na rogu ulicy Wałowej i Brama Pilzneńska rzuciły nowe światło na to, jak przed wiekami wyglądał wjazd do miasta od wschodu. Wiele wskazuje na to, że ziemia kryje w tym miejscu jeszcze inne tajemnice. Bardzo prawdopodobne, że Tarnów, podobnie jak Kraków miał również swój barbakan, który wchodził w skład fortyfikacji miejskich.

Historyczna brama do Tarnowa

Brama Pilzneńska stanowiąca jedną z dwóch głównych bram wjazdowych do miasta z pewnością istniała już w XV wieku. Najwcześniejsza wzmianka o murach miejskich pochodzi z 1448 roku. W roku 1519 murator Marcin z Biecza prowadził przy bramie prace murarskie związane z nowożytną modernizacją umocnień obronnych miasta.

- Z opisu rajców miejskich z 1732 roku wiemy także, jak owa brama wyglądała: posiadała trzy wrota - dwa prawdopodobnie umiejscowione w samej bramie i trzecie od zwodu oraz furtę dla pieszych po prawej stronie. Ponadto posiadała izbę mieszkalną usytuowaną ponad otworem wjazdowym, a po obu stronach baszty – tłumaczy Rafał Nijak, konserwator dzieł sztuki, badacz dziejów miasta, który od lat pracuje nad rekonstrukcją wizualną dawnego Tarnowa. Jego dziełem jest m.in. rekonstrukcja dawnego klasztoru bernardynów.

W 2019 roku przy współpracy z Wydziałem Geologii i Ochrony Środowiska AGH w Krakowie przeprowadził nieinwazyjne badania poszukiwawcze średniowiecznych fortyfikacji miejskich. Celem podejmowanych działań było zlokalizowanie miejsc posadowienia dawnych obiektów obronnych w tym min. Bramy Pilzneńskiej. W wyniku prac badawczych zarejestrowano kilka znacznych anomalii podziemnych sugerujących istnienie pod powierzchnią bruku struktur podziemnych znacznych rozmiarów.

Relikty bramy były odsłaniane kilkakrotnie: w 1959 roku, 1962, natomiast w 1998 roku odsłonięto fragment murów bramnych tworzących zarys budynku prostokątnego. Dzięki temu odkryciu wiemy również, że od strony wschodniej mur wieży bramnej wzmacniały obszerne przypory. Ponadto w obszarze przedbramia natrafiono na relikty muru - jak podejrzewano - przyczółka dawnego mostu.

- Dotąd sądzono jednak, że był on skromniejszy, bo drewniany. Tymczasem za sprawą odkopanych filarów wraz z pozostałościami sklepienia wiemy już na pewno, że była to konstrukcja ceglana, na dodatek sporych rozmiarów. Most wzniesiony był bowiem nad szeroką na osiem metrów fosą – tłumaczy Eligiusz Dworaczyński, archeolog, który nadzorował prace przy kamienicy na rogu Wałowej i Bramy Pilzneńskiej.

Nie ma wątpliwości co do tego, że powstanie mostu należy wiązać z osobą hetmana Jana Tarnowskiego. - Widać te same materiały i tę samą rękę budowniczego, co w przypadku arsenału na zamku na górze św. Marcina, jak również fortyfikacji, które odkopaliśmy na placu Morawskiego – mówi archeolog.

Na podstawie dokonanych odkryć można przypuszczać, iż sama wieża bramna ma wcześniejszą chronologię (powstała prawdopodobnie w XV wieku), zaś odsłonięty most to relikt wspomnianej wyżej modernizacji umocnień obronnych na początku XVI wieku.

Były dwa mosty, a nie jeden

Między zachodnim filarem odkopanego mostu a samą Bramą Pilzneńską jest jeszcze ok 8-9 metrów wolnej przestrzeni. Obszar ten mógł być miejscem usytuowania ufortyfikowanego przedbramia, być może z mostem zwodzonym opuszczanym na most murowany. Do tej koncepcji przychyla się m.in. Rafał Nijak.

- Przy obecnym, skromnym stanie badań trudno formułować daleko idące wnioski, mogą być co najwyżej koncepcje teoretyczne. Mamy tylko część puzzli o nazwie Brama Pilzneńska, brakuje jeszcze kilku istotnych elementów, żeby można było pokusić się o miarodajną rekonstrukcję wizualną tego ważnego budynku stojącego na straży bezpieczeństwa dawnego Tarnowa – mówi badacz dziejów Tarnowa.

Jedyną droga do pogłębienia naszej wiedzy na ten temat są badania archeologiczne. Te, które przyczyniły się do odnalezienia pozostałości mostu, zostały sfinansowane i zrealizowane na zlecenie prywatnego inwestora, czyli brytyjskiej firmy, która kupiła kamienicę na rogu Wałowej i Bramy Pilzneńskiej i od 2013 roku krok po kroku ją remontuje. W świetle ostatnich odkryć nie ma już wątpliwości co do tego, że budynek wzniesiony pod koniec XVIII wieku stoi w miejscu, gdzie wcześniej znajdowała się fosa, okalająca miejskie mury obronne.

Pełnomocnik inwestora poinformował urząd miasta Tarnowa o odkryciu. Na miejscu znaleziska przeprowadzona została wizja lokalna z udziałem przedstawicieli właściciela, miasta i konserwatora zabytków. Zasadnym byłoby przekopanie reszty ulicy Brama Pilzneńska, aby mieć pełniejszy obraz tego, jak szeroki był most i dokończyć rozpoczęte badania. Na to potrzebne są jednak spore fundusze, których miasto nie posiada.

- Ja nie mogę nakazać miastu przeprowadzenia takich wykopalisk, choć nie ukrywam, że sam jestem ciekaw tego, co jeszcze kryje w tym miejscu ziemia – mówi Andrzej Szpunar, kierownik tarnowskiej delegatury Służby Ochrony Zabytków. Bez gruntownych i kompletnych badań, nasza wiedza na ten temat nie będzie pełna. Wiele wskazuje na to, że nieco dalej – idąc w głąb ulicy Lwowskiej, w miejscu gdzie ta krzyżuje się z Wałową przed wiekami istniał barbakan, który osłaniał zarówno most, jak i bramę wjazdową do miasta. - Znając zamiłowanie hetmana Tarnowskiego do budownictwa obronnego jestem przekonany, że taka budowla znajdowała się również w Tarnowie – dodaje Andrzej Szpunar.

Odkopane fragmenty filarów mostu zostały sfotografowane i dokładnie opisane, a następnie zasypane, tak, jak stało się przed dwoma laty z pozostałościami Bramy Krakowskiej, które odnaleziono podczas remontu ul. Katedralnej. Pozostaje mieć tylko nadzieję, że odkrycie nie zostanie przemilczane, a obrys filarów mostu zostanie np. zaznaczony innym kolorem kostki, a obok stanie tablica opisująca, jak miejsce to wyglądało za czasów hetmana Jana Tarnowskiego.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto