Deficyt Tarnowa sięgnie niemal 90 mln złotych

I znowu duży nacisk położony został na drogi. Przede wszystkim za sprawą budowy połączenia od węzła autostrady w Krzyżu do ulicy Błonie. W tym ostatnim miejscu powstanie największe w mieście rondo. Tylko w tym roku na ten cel wydać trzeba będzie około 23 mln zł. - Kontynuujemy zadania realizowane w poprzedniej kadencji - mówił o swoich planach Ścigała. Sporo dziać się będzie na ulicy Spokojnej - na odcinku od Nowodąbrowskiej do Krzyskiej rozbudowywana będzie do drogi dwupasmowej (11 mln zł). A jeszcze materializować się będą plany kolejnego "przebicia" - tym razem od Czystej do Mościckiego (13 mln zł). To ostatnie zadanie służyć ma rozbudowie strefy aktywności gospodarczej.

Bratanek Kracika wicewójtem Drwini zgodnie z prawem

W budżecie są również pieniądze na modernizację obiektów użyteczności publicznej (4 mln zł), przedszkoli (4,8 mln zł), czy wdrażanie w mieście systemu e-usług (3,1 mln zł). Inwestycje zaplanowano po części kosztem niemałego deficytu, bo opiewającego na 88 mln zł. Zwracali na to uwagę przede wszystkim radni z klubu PiS. Jeśli wszystkie tegoroczne plany uda się zrealizować, stan zadłużenia Tarnowa osiągnie poziom 54 procent rocznych dochodów (prawo dopuszcza 60 proc.).
Ryszard Ścigała i popierający go radni uważają, że zadłużenie pozostanie na bezpiecznym poziomie. - To budżet dialogu, w którym uwzględniono podczas dyskusji dziesiątki propozycji radnych.

Poprzemy go zdecydowanie - mówił w imieniu klubu radnych PO jego przewodniczący Bartłomiej Babuśka. W głosowaniu ręce za przyjęciem dokumentu podnieśli rajcy tego ugrupowania, "Tarnowianie", dwuosobowa reprezentacja SLD oraz dwóch radnych wykluczonych miesiąc temu z klubu PiS. Dało to w sumie 17 głosów poparcia. Przeciwko nie głosował nikt. 7 radnych z klubu PiS wstrzymało się od głosu. Kwestionowali nie tylko poziom zadłużenia. Ich zdaniem w tegorocznym budżecie znaleźć powinno się więcej pieniędzy na zabezpieczenie przeciwpowodziowe Tarnowa.

Lekarz leczył seksem. Ofiara domaga się 100 tys. zł