Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Ciężkowice. Wbrew lockdownowi serwowali klientom burgery w lokalu. Sąd nie stwierdził złamania prawa w "Burgerowni"

Paulina Marcinek-Kozioł
Paulina Marcinek-Kozioł
Otwarcie "Burgerowni" w Ciężkowicach zdaniem pracowników byłą walką o przetrwanie tej restauracji
Otwarcie "Burgerowni" w Ciężkowicach zdaniem pracowników byłą walką o przetrwanie tej restauracji archiwum
"Burgerownia" w Ciężkowicach, by walczyć o przetrwanie, zbuntowała się w styczniu przeciw lockdownowi i przyjmowała gości w lokalu. Ściągnęła na siebie kontrole policji i sanepidu, w końcu sprawa trafiła do sądu. Temida orzekła, iż nie ma dostatecznych podstaw prawnych, by "Burgerownię" pociągać do odpowiedzialności i karać.

FLESZ - Przepisy regulujące poruszanie się elektrycznymi hulajnogami właśnie weszły w życie

od 16 lat

"Burgerownia" w Ciężkowicach otwarta mimo lockdownu

Pracownicy „Burgerowni” w Ciężkowicach od kilku dni pracują spokojnie, skończyło się nerwowe spoglądanie w kierunku okna czy drzwi w obawie przed kontrolami.

- Ostatnie miesiące były dla nas bardzo stresujące: kontrole, przesłuchania, odpisywania na pisma. Udało nam się jednak przetrwać. Warto było się odważyć i otworzyć lokal – mówi Magdalena Jasińska, menadżerka „Burgerowni” w Ciężkowicach.

Lokal był pierwszą restauracją w regionie, która zdecydowała się otworzyć mimo rządowego zakazu i przyłączyć do akcji #OtwieraMY. Od 16 stycznia zaprosiła klientów do restauracji i zaczęła sprzedawać jedzenie na miejscu, zachowując przy tym rygory reżimu sanitarnego.

- To była dla nas walka o przetrwanie. Przy zamówieniach na wynos nie można było mówić o żadnym zarobku, trzeba było non stop dokładać i wybierać jaką fakturę najpierw zapłacić. Nie chcieliśmy zwalniać pracowników, ani zmieniać im umów. Było bardzo ciężko, tym bardziej, że nie dostaliśmy żadnego finansowego wsparcia – tłumaczy Magdalena Jasińska.

Restauracja otworzyła się 4 lipca ub.r., a więc już w dobie pandemii. Od początku działała w reżimie sanitarnym. Pilnowano, by goście mieli założone maseczki, dezynfekowali ręce, przychodzili na umówione terminy, wietrzono pomieszczenia. Nawet pracownicy kuchni nie zdejmowali maseczek i rękawiczek.

Kontrole policji i sanepidu w resturacji pod Tarnowem

Już w dniu styczniowego otwarcia się „Burgerowni” na klientów, pojawiła się kontrola policji. Parę dni później był sanepid. Potem wezwania i kilkakrotne przesłuchania na komendzie. - Ciągnęło się to kilka tygodni. Za każdym razem, mówiliśmy że nie mamy pieniędzy, że walczymy o przetrwanie, ale to nikogo nie interesowało - opowiada pani Magdalena.

Sprawa znalazła swój finał w sądzie. Zarzut sformułowany przez policję dotyczył tego, że 16 i 22 stycznia „Burgerownia”, wbrew zakazowi, prowadziła działalność gospodarczą polegającą na przygotowywaniu i poddawaniu posiłków i napojów gościom siedzącym przy stołach, które konsumowane były w lokalu.

Tarnowski sąd odmówił wszczęcia postępowania przeciwko "Burgerowni" w Ciężkowicach

Sąd odmówił wszczęcia postępowania w tej sprawie, uznając iż nie ma dostatecznych podstaw prawnych, by właścicieli pociągnąć do odpowiedzialności i ukarać.

- Sąd uznał, że wprowadzenie zakazu, w oparciu o który został sformułowany wniosek o ukaranie, nie znajdowało oparcia w przepisach konstytucji. Zgodnie z przepisami konstytucji, wolność prowadzenia działalności gospodarczej jest pewnym prawem obywatelskim i może być ograniczona jedynie w przypadkach wskazanych w ustawie. Rzeczywiście jest przepis ustawy, który mówi o takich ograniczeniach, natomiast zdaniem sądu nie może być tak, że te ograniczenia są faktycznym, całościowym zakazem prowadzenia takiej działalności. Działalność może być ograniczona, a nie może być objęta zakazem – tłumaczy postanowienie sędzia Tomasz Kozioł, rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Tarnowie.

Według Temidy, w tym konkretnym przypadku doszło do zakazania prowadzenia działalności, a nie ograniczenia, co nie znajduje już oparcia w konstytucji.

- Czujemy wielką ulgę i jeszcze większą motywację do pracy. Najważniejsze, że prawo jest po stronie obywateli i przedsiębiorców – mówi Magdalena Jasińska.

Postanowienie nie jest jeszcze prawomocne.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na tarnow.naszemiasto.pl Nasze Miasto