Do kolejnej próby samobójczego skoku z wieżowca doszło wczoraj w nocy w Tarnowie. Tym razem udało się uratować desperata, który wybrał za miejsce ostatniego skoku osławiony już ?blok samobójców? przy ulicy Lwowskiej 59.
Cała akcja miała miejsce w nocy z wtorku na środę.
Kilkanaście minut przed północą, policja odebrała anonimowy telefon. Roztrzęsiona kobieta mówiła, że w oknie na dziesiątym piętrze bloku przy Lwowskiej 59 siedzi młody mężczyzna. Desperat odgrażał się, że skoczy bez zastanowienia w dół jeśli tylko zobaczy nadjeżdżający radiowóz.
- Funkcjonariusze dostali się więc do wnętrza budynku niepostrzeżenie - relacjonuje rzecznik prasowy tarnowskiej policji Andrzej Sus. - Gdy jednak dotarli na dziesiąte piętro, zastali tam już dwóch mężczyzn, którzy rozmawiali z desperatem, przekonując go do zaniechania próby samobójczej. Policjanci przekazali im na migi znaki, by nie przerywali rozmowy. W tym czasie oni sami skradli się pod okno i wciągnęli zaskoczonego mężczyznę do środka.
Jak się później okazało był nim 37-letni mieszkaniec ulicy Starodąbrowskiej w Tarnowie. Siedząc na parapecie wykrzykiwał, że życie mu już obrzydło i dlatego chce skoczyć. Najprawdopodobniej był trzeźwy.
Policja jest pełna podziwu dla dwóch braci ? mieszkańców bloku przy Lwowskiej, którzy poprzez umiejętne prowadzenie rozmowy z desperatem, prawdopodobnie uratowali mu życie.
Niedoszły samobójca został odwieziony do szpitala psychiatrycznego.
Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?