Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Burmistrz Wielunia do wójtów: - Pomóżcie ratować składowisko odpadów

Redakcja
Na składowisku w Rudzie od wielu lat funkcjonuje z powodzeniem linia do segregacji odpadów
Na składowisku w Rudzie od wielu lat funkcjonuje z powodzeniem linia do segregacji odpadów Zbyszek Rybczyński
Władze Wielunia nie chcą dopuścić do zamknięcia wysypiska śmieci w Rudzie. Co, jeśli się to nie uda? Szef "komunalki" zapewnia, że linia do segregacji odpadów i kompostownia będą mogły działać dalej

Wciąż nie wiadomo, jaki los spotka w najbliższych latach wysypisko śmieci w podwieluńskiej Rudzie. Istnieje zagrożenie, że zostanie zamknięte. Wszystko zależy od tego, jaki status zostanie mu przyznany w wojewódzkim planie gospodarki odpadami, który będzie modyfikowany w związku ze zmianą ustawy "śmieciowej". Burmistrz Paweł Okrasa liczy, że składowisko przetrwa, jednak to wymaga spełnienia kilku warunków. Dlatego m.in. chce nawiązać współpracę z wójtami okolicznych gmin. Chodzi o wykazanie, że do Rudy mogłyby trafić śmieci od co najmniej 120 tysięcy mieszkańców.

- Wtedy jest szansa, że to składowisko ocaleje. Jeżeli nie, to będziemy mieć wszyscy problem. Bo wówczas będziemy uzależnieni od jednego odbiorcy odpadów i ceny jeszcze bardziej wzrosną - przestrzegał Okrasa podczas pierwszego w tej kadencji konwentu wójtów.

Burmistrz oczekuje, że wójtowie podpiszą się pod listami intencyjnymi w sprawie ewentualnej współpracy. W grę wchodzą także gminy spoza powiatu wieluńskiego, m.in. Rudniki i Praszka, byleby osiągnąć populację wielkości 120 tysięcy mieszkańców. Burmistrz kalkuluje, że wtedy możliwe byłoby nadanie składowisku w Rudzie kategorii RIPOK, czyli Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych. Obecnie ma ono status zastępczego, a takich docelowo w ogóle ma nie być.

Do uzyskania statusu RIPOK potrzebna jest również rozbudowa składowiska odpadów. Działania zmierzające do pozyskania terenu gmina podjęła jeszcze w ubiegłej kadencji. Jaka przyszłość czeka składowisko, powinno okazać się w przyszłym roku. Ale nawet jeśli trzeba będzie je zamknąć i w konsekwencji zrekultywować, to nie oznacza jeszcze, że kupiona za ciężkie miliony złotych linia do segregacji odpadów stanie się bezużyteczna.

- Jeżeli w Rudzie nie powstanie RIPOK, to zgodnie z prawem nie będzie tam można zwozić zmieszanych odpadów komunalnych. Inaczej wygląda sytuacja z odpadami zbieranymi w sposób selektywny. Plastik czy szkło w dalszym ciągu będą mogły trafiać na linię do segregacji odpadów w celu ich podczyszczenia, natomiast odpady zielone na kompostownię - tłumaczy Krzysztof Owczarek, prezes Przedsiębiorstwa Komunalnego w Wieluniu.

Jeśli w Rudzie miałby funkcjonować RIPOK, to trzeba by rozbudować nie tylko samo składowisko, ale także kompostownię. Przygotowaniem tej inwestycji zajmuje się Przedsiębiorstwo Komunalne. Dokumentacja projektowa jest już gotowa. Koszt zadania szacuje się na około cztery miliony złotych.

Aktualnie w gminie Wieluń z nawiązką udaje się osiągnąć wymagane poziomy odzysku odpadów. Dzięki temu urząd nie jest narażony na kary finansowe. Minimalny poziom recyklingu, przygotowania do ponownego użycia i odzysku innymi metodami dla papieru, metali, tworzyw sztucznych i szkła wynosił w 2014 roku
minimum 14 proc. Przedsiębiorstwu Komunalnemu w Wieluniu udało się uzyskać wynik 28,1 proc. Jeśli natomiast chodzi o odpady ulegające biodegradacji, które trafiły na składowisko, to ich łączna masa nie mogła przekroczyć 50 proc. w stosunku do masy tych odpadów wytworzonych w 1995 roku. W przypadku odpadów z gminy Wieluń było to 37,3 proc.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wielun.naszemiasto.pl Nasze Miasto